Pozwolił jeszcze mamusi wziąć udział w piątkowym i sobotnim koncercie zaduszkowym, potem dał wytchnąć przez niedzielę, wyspać się nieco i dopiero postanowił, że pora na świat.
Wybrał sobie szewski poniedziałek. No cóż, w końcu to facet. Wyłonił się (o, to dobre słowo: wyŁONIŁ'') dwie minuty po piątej rano. Parametrów nie będę ukrywać, bo i tak słyszało je już sporo ludzi - 3520 g i 57 cm.
Gdy kilka minut po dwunastej w południe dojeżdżaliśmy do gdyńskiego szpitala, w Radiu Gdańsk nowinę obwieszczał właśnie publicznie ,,dziadek honoris causa'' Przemek Dyakowski.
I tak oto mamy Jerzyka!
Gratulacje!Kolejne wnuczatko.Ja tez mam czworke, ale juz starszych, od 17 do 6 lat( w tym jedna panna, najmlodsza).
OdpowiedzUsuńGratuluje :))))) i duzo zdrowia dla maluszka i mamy :))
OdpowiedzUsuńGratulacje i życzenia wszystkiego co najlepsze dla Dzieciny!.
OdpowiedzUsuńKawał chłopaka, gratulacje! Niech mu się wiedzie!
OdpowiedzUsuńSuper! Gratulacje od Chorzowskich!
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla maluszka, gratulacje dla rodziców i dziadków ☺
OdpowiedzUsuńW imieniu wszystkich wzmiankowanych dziękuję!
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Dziadkow i Rodzicow maluszka :)
OdpowiedzUsuń