Obejdzie się bez iniekcji brzusznych z heparyny!
***
Prawie w skowronkach cała jestem na myśl o wyjeździe w pielesze, choćby i na te 17 godzin! Zobaczę, co zakwitło, może wreszcie ta moja kalina różowa? A skowroneczki na pewno usłyszę, podczas gdy w mieście o nie trudno! Tu tylko wydzierają się mewy, kawki i sroki!
***
Popełniłam dziś zupkę-krem z brokułów. Ale to dobre... A przy tym brokuły najbardziej zapobiegają Alzheimerowi podobno. Mamie to już nie pomoże, ale Małżowi i mnie może... Łapię skwapliwie każdą wiadomość, która mnie od choroby oddala. Bo skoro i Babcia i Mama. to ja pewno też jestem genetycznie narażona. Choć niby więcej mam z Taty! Który do końca nie był ,,mente captus''...
***
W dzielnicowej lumpiarni dziś przecena o 50 procent. Niestety, pani właścicielka sklepik likwiduje z początkiem maja. Stąd obniżki. Załapałam się w końcu na upatrzony od dawna polarek, szaro-czarny z kapturkiem. Dziś za jedyne 11 złotych!
***
Z dotychczasową maminą opiekunką postanowiłam się spotkać 1 maja. Podziękuję jej za dotychczasowe starania jakimś bukietem. I odbiorę klucz od domu celem przekazania pani Ewie!
Mam szczególny stosunek do Ew! W moim pojęciu to osoby bardzo racjonalne, z rzadką tendencją do szaleństw (wbrew Makuszyńskiemu!), twardo stąpające po ziemi! Choć jedną Ewę znałam, która temu opisowi zaprzeczała... Tak czy siak Ewom wierzę! Bez zastrzeżeń! Może na wyrost?...
A ja tak tęsknię za krzykiem mew, bo uwielbiam morze. Chciałabym pojechać choć na parę dni.
OdpowiedzUsuńNo popatrz a ja z imieniem Ewa to mam same negatywne wspomnienia.
OdpowiedzUsuńSwietnie, że to nie zakrzepica!
OdpowiedzUsuńA z Ewami różnie bywa, w moim i poprzedzającym roczniku była moda na to imię, więc zrobiło się ich tyle, że statystycznie nie mogły być wszystkie na jedno kopyto :). Zarty żartami, ale w imionach coś jest, z mojch doświadczeń na przykład wynika, że Piotrusie są piekielne (jako dzieci, potem na szczęście im mija).
z Ewą mi nie po drodze niestety, chociaż wyjątkiem jest tu moja Bratowa:)
OdpowiedzUsuń"Ewom wierzę! Bez zastrzeżeń!" brzmi jak potencjalny refren piosenki np.Leszczy! Mowie Ci, Matko, tworz piesni dla mas! Zarobisz, mozg potrenujesz, a jak ludzi ucieszysz :)
OdpowiedzUsuńCalusy!
Nigdy nie wiadomo, co komu pomoże /to tak a'propos brokułowej/.
OdpowiedzUsuńProponuję, kup w kiosku /7,80zł/lub zajdź do empik-u i weź do ręki miesięcznik :NIEZNANY ŚWIAT" NR 5 i poczytaj na str.28 i 29 relacje syna z opieki nad matką chorą jak Twoja.Każdy ma "swój krzyż", ale jak zaskakujące są małe odkrycia dot. zdrowia.
Wszystkim polecam ten miesiecznik, bo - wg mnie- b.ciekawy w całości
Pokrewnym miesiecznikiem jest:CZWARTY WYMIAR .
Zycze udanedo wypoczynku
Nie wiedziałem, że od dłuższego czasu przeciwdziałam alzheimerowi .Lubie krem z brokułów.
OdpowiedzUsuńZ groszkiem ptysiowym
Pozdrawiam
-- no tak Ewa ...wszak to ta pierwsza z nas kobiet, Wszystko jakoś powoli się układa i zupka-krem z brokułów też pyszna i małe szaleństwo w lumpiarni osiedlowej też wskazane.. idzie ku lepszemu..
OdpowiedzUsuń-- a pro po zakupów to zapraszam do mnie na stronę alina-ala.blog.pl
Ruda, stresc, prosze. Do empiku nie wybiore sie w najblizszym czasie raczej na pewno, a zaciekawilas wielce.
OdpowiedzUsuńJa też nie trafię w najbliższych dniach, niestety...
OdpowiedzUsuńDzięki, zajrzę chętnie!
OdpowiedzUsuńA widzisz! Czasem sam organizm wie najlepiej, co dla niego dobre!
OdpowiedzUsuńSpróbuję dotrzeć, choć najwczesniej w przyszłym tygodniu się to uda.
OdpowiedzUsuńKto wie? Pomyślę...
OdpowiedzUsuńMnie nie po drodze z Jolantami...
OdpowiedzUsuńChyba, że pozostają Piotrusiami Panami!
OdpowiedzUsuńTak bywa, dla każdego przyjazne inne imiona.
OdpowiedzUsuńTo ruszaj!
OdpowiedzUsuńalik mnie zrobiła chrzestną jej bloga ,więc mus jej zachętę wspierać no nie? Więc gorąco polecam. A brokuły muszę koniecznie częściej sobie ugotować bo też je lubię .Moja córka Ewa to ciężki orzech do zgryzienia dla mnie niestety(-;
OdpowiedzUsuńWidać nie każdy ma szczęście do Ew takie jak ja...
OdpowiedzUsuńNie bylo mnie chwilę - dlatego dopiero teraz się odzywam.
OdpowiedzUsuńNie da się streścic zmagań z chorobą opisanych na 1,5 strony.To jest miesięcznik, może gdzieś kupisz w kiosku, bo jest dostepny od 24 lub 25 kwietnia ( nr 5 na maj).
Jeżeli nie, to napiszesz do mnie,to zrobię ksero i wyślę listem.
Pozdrawiam
Znajdę!
OdpowiedzUsuń