piątek, 31 maja 2013

Zamiary

Pierwsza wizyta pani psycholog B. w domu. Skrajnie inna niż w przypadku poprzedniczki, pani G. Jakoś nie ,,wyczuwam'' tej kobiety... Z wzajemnością zresztą! No nic, może czas coś zmieni?


W głowie od jakiegoś czasu straszna gonitwa myśli, między innymi na temat przyszłości naszej i Mamy. Dojrzewamy do  dość radykalnych rozwiązań. Ale przez to i noce nieprzespane, i ciśnienie podskakuje.


Z przyjemniejszych rzeczy: zaklepaliśmy sobie już noclegi na czerwcowy krótki urlop. Jeden na Słowacji, dwa w Budapeszcie i... dwa u Magdy! Trochę strach, jak się u tych ,,bratanków'' dogadamy... Nasz angielski skromniutki bowiem! Liczymy jednak po cichu na to, że ci ,,od szabli i od szklanki''  posiedli swego czasu  język Wielkiego Brata i pamiętają choćby tyle, co my.


Asia mocno namawiała nas na Wiedeń, lecz Małż się wystraszył. Nie bardzo wiem czego, natomiast  gdy napomknęłam o Budapeszcie, przystał z wielką ochotą.


***


Czerwiec zapowiada się dość atrakcyjnie, jak na nasze obecne warunki bytowania. A co potem? Zobaczymy! Wielka Rada Familijna zaowocuje jakimiś wnioskami...



10 komentarzy:

  1. Wiem, zabrzmi to brutalnie i jakby bez serca - niestety zbliża się chwila, gdy będziesz musiała scedować opiekę nad swą Mamą innym, bardziej fachowym osobom. I wiem, że to bardzo trudna i bolesna decyzja. Ale nie jesteś osobą samotną jak palec, masz męża, dzieci, wnuki i im też musisz poświęcić swój czas i uwagę. Poza tym nie jesteś i nie będziesz w stanie
    czuwać nad Mamą 24 godziny na dobę. A taka chwila z pewnością niestety niedługo nadejdzie. Zrobiłaś dotąd naprawdę dużo i z pełnym poświęceniem.Jesteś naprawdę dobrą córką i takiej opinii nie zmieni to, że zapewnisz Mamie opiekę cudzymi rękami.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z takiego wyjazdu przywiózł bym .... płyty ;o))

    OdpowiedzUsuń
  3. -- fajne macie plany na czerwiec... i oby nic nie stanęło na przeszkodzie w ich realizacji.... po-ZDRÓWKA

    OdpowiedzUsuń
  4. ...każda decyzja, jaka by nie była, będzie dla Ciebie (was) ciężka, przechodziliśmy przez to samo niestety. Jeśli chodzi o czerwcowe wojaże, to cud, miód, malina...

    OdpowiedzUsuń
  5. I tym się zamierzamy cieszyć, a trudne decyzje poczekają nieco...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ni mo prawa nic się przeciwstawić!

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja - pastę paprykową!

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu, właśnie do takiej formy opieki dojrzewamy... Mamy na oku niezłą placówkę!

    OdpowiedzUsuń
  9. Budapeszt piekne miasto! Swietne plany wyjazdow:-)
    Mysle,ze decyzja co do opieki nad mama jest dobrym rozwiazaniem...

    OdpowiedzUsuń
  10. Zobaczymy! Pierwszy miesiąc potraktujemy jako test. Jeśli będzie straszny dramat... Wrócimy do jakiejś modyfikacji stanu obecnego.

    OdpowiedzUsuń

Żyję,żyję

 Ale co to za życie... Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, ur...