Objaw pierwszy ,,rajzefibra'' - już od popołudnia cosik się we wnętrzu burzy i przewraca! Nocka pewno z głowy, fantazja podsuwać będzie obrazy!
Po śniadanku zażyję delikatnego uspokajacza, przed samą odprawą może odrobinka brandy? Mam już przygotowaną 50-tkę w minibuteleczce...
A potem to już ,,niech się dzieje wola nieba''! Kiedy znajdziemy się za bramką, nie będzie odwrotu! Teoretycznie, bo praktycznie jednak w każdej chwili jeszcze nogi za pas wziąć można... Ale, skoro nasi nie ulękli się Szwedów pod Kircholmem (1605), Krzyżaków pod Grunwaldem (1410) itp., więc i Zgadze stchórzyć nie uchodzi!
Jestem spakowana zgodnie z wszelkimi wytycznymi. Rozmiar bagażu akuratny, zawartość nie podlega dyskusji, waga takoż. Choćby chcieli, nie mają się do czego przyczepić. Chyba, że coś jednak przeoczyłam...
W teczuszce ułożone podług kolejności ,,bardzo ważne papiery''. Karty pokładowe, bilety na autobus z lotniska do metra, rozpisany na minuty plan dotarcia do hotelu, potem mapki, co i jak zwiedzać w piątek i sobotę. Benedyktyńska niemal praca kolegi Małża, okupiona godzinami sterczenia na Googlu...
Czy to mi kiedy do głowy przyszło, że z grajdołka mego w taki wielki świat wyruszę?... Z drugiej strony można by to potraktować jak trening przed ewentualnym (bardzo ewentualnym!) przyszłościowym rzuceniem się przez ocean... Ku Sister! No, zobaczymy...
Miłej wyprawy i szczęśliwego powrotu. Pozdrów Paryż. Myślę, że się nie zawiedziesz.
OdpowiedzUsuńBędę kciuki trzymać. Też się bałam. Chyba wszyscy tak mają tylko nie wszyscy się chcą do tego przyznawać he he.
OdpowiedzUsuńszczęśliwej podróży! Już się nie mogę doczekać relacji.
OdpowiedzUsuńZgago pięknych wrażeń :D
OdpowiedzUsuńSzczęśliwej i spokojnej podróży:) I niesamowitych wrażeń!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! Choć aktualnie Wiedeń mi w głowie siedzi. Udanej wyprawy :-)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i nie daj się zjeść nerwom. A plastry na pęcherze wzięłaś????
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
A ja sobie tak mysle, ze jak Ci sie latanie spodoba, to tyle bedziemy Zgage widzieli:))))
OdpowiedzUsuń...miłego pobytu i szczęśliwego fruu, może jakieś foty umieścisz...
OdpowiedzUsuńCieszę się z Wami na tę wyprawe, nawet nie wiesz, jak bardzo :):)
OdpowiedzUsuńJa tu sobie czytam a Wy już tam ! :))
OdpowiedzUsuńMiłych wrażeń.
Miłej podróży i przyjemnych wrażeń :-)
OdpowiedzUsuńmiłego wszystkiego Zgago:*
OdpowiedzUsuńStatystycznie bardziej prawdopodobne, że zrobisz sobie krzywdę podczas mycia zębów, niż w samolocie :D
OdpowiedzUsuńJeszcze Ci się spodoba i postanowisz zostać na obczyźnie...;-)
OdpowiedzUsuńNigdy!
OdpowiedzUsuń