Doktor Ewa (psychogeriatra) jak zawsze - anioł! Cierpliwie odpowie na każde pytanie, rozwieje wątpliwości, zasugeruje, co by tu... Tym razem podejmujemy eksperyment dziesięciodniowy - odstawiamy mamine leki na ,,zachowanie szczątków pamięci''. Dlaczego? Bo podejrzewamy, że są przyczyną nieustającego rozstroju żołądka Mamidła. Pierwsza podejrzana - tarczyca- została już uniewinniona!
Fakt, że gdy Mama korzystała z plastrów, sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Obecnie serwowane piguły są po prostu względnie tanie... Dziś plasterki to ok. 250 złotych miesięcznie, a tabletki niecałe sześćdziesiąt. Jest różnica, ale jest i kłopot. Przede wszystkim stałe odwadnianie organizmu...
Zobaczymy, czy odstawienie da jakieś efekty?
***
Rzadko oglądam ,,Lisa na żywo'', ale dzisiejsza rozmowa z Materną, Czubaszek, Lipińską itd. bardzo mnie zainteresowała. Chwała Maternie za show z seniorami! Choć pomysł nie własny, lecz zapożyczony... Co mądre, warto podpatrywać. Nawet z Ameryki!
Plakat z niemowlakiem i podpisem ,,I ty będziesz seniorem'' bardzo wymowny! Ale pewno tylko dla nas-staruchów. Sama pamiętam, że przez wiele, wiele lat nie umiałam wyobrazić sobie siebie w charakterze osoby w podeszłym wieku. Przecież ja nigdy nie będę STARA!!! To niemożliwe...
Radosny rechot młodego człowieka na wieść, że na uniwersytecie trzeciego wieku ludzie uczą się obsługi komputera... Żałosne! I jakże typowe. Na co to mamutom? Niech wymrą i zwolnią miejsce...
Cały czas dołuje mnie przekonanie, że to właśnie nasze pokolenie, 50+, tak wychowało swoje potomstwo. W braku szacunku dla siwej głowy... Bo to my byliśmy pionierami ,,kumplowania się'' z własnymi dziećmi. Znam pary, które dzieciom pozwalały mówić do siebie po imieniu. Zamiast tradycyjnego ,,mamo, tato''. Usadzaliśmy nieletnie bachorstwo wygodnie na siedzeniach w autobusie czy tramwaju, sami stojąc. A teraz się dziwimy, że młodzi nikomu nie ustępują... Ani kobicie w ciąży, ani staruszce.
Mamy swoje za uszami... W moim przypadku pół na pół. Ale i tak boli... Jak zawsze, mądry Polak po szkodzie.
Ciekawe, jak przebiegnie w tym roku Orkiestra. Grająca w połowie na rzecz seniorów! Już pojawiły się głosy, że Jurek O. myśli, ,,jak zwykle'', o sobie... Bo sam zbliża się do wieku podeszłego. Więc prywata?!
Zgago, napisalam maila, odbierz go prosze.
OdpowiedzUsuńDzisiejszego Lisa tez ogladalam. Najsensowniej (bo chyba najbardziej obrazowo i zrozumiale dla mlodych widzow) mowil Materna. Kiedy wspomnial o tym wysmiewaniu przez mlodziakow uczenia seniorow obslugi komputera przypomniala mi sie moja rozmowa z pewnym dwudziestoparolatkiem. Otoz zwrocilam mu uwage, ze o ile patrzy on teraz z poblazaniem (w najlepszym razie) na trudnosci swoich dziadkow, a nawet rodzicow z obsluga najnowszych gadzetow, to niech sie juz oswaja z mysla, ze za kilka, gora kilkanascie lat, sam bedzie mial trudnosci z ogarnieciem tego wciaz przyspieszajacego postepu technicznego. I niech sie przygotuje na odpieranie kpiacych spojrzen i komentarzy ze strony dzieciakow kilkuletnich, ktore intuicyjnie ogarniaja kazdy gadzet, co zwiazek ma ponoc z odmienionym przez postep dzialaniem mozgu u najmlodszych przedstawicieli gatunku homo sapiens.
OdpowiedzUsuńale wśród starszych, mam tu na myśli 50+ są również ludzie, którzy nie przyjmują do wiadomości, że warto się nauczyć obsługi komputera, pisania sms i mieć konto w banku, twierdzą, że im to jest niepotrzebne i koniec.
OdpowiedzUsuńProgram Lisa, wysoce pouczający.....oby młodzież oglądała go ZE ZROZUMIENIEM.
OdpowiedzUsuńOwsiak, jak co roku może liczyć na moje, drobne wsparcie :) Mam poczucie, że wrzucone do puszki grosze zostaną dobrze wykorzystane.
Nic tego nie zmieni starzejemy się . Co do Owsiaka, tak juz jest że każda inicjatywa w tym kraju musi być ochlapana błotem. Taki sport narodowy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też oglądałam. Podzielam opinie przedmówców. Najgorzej jest z tym "oglądaniem ze zrozumieniem" - ale to także my ich uczyliśmy, więc poniekąd zbieramy owoce.
OdpowiedzUsuńNa razie to ja jestem lepsza w obsłudze komputera od moich dorosłych dzieci:-) Bo jedna tylko komunikatory, a druga jedno politechniczne autocady - a ja jedno i drugie:-))) i Kilka innych spraw.
OdpowiedzUsuńA mam 58, więc wapno już. Materna mi się spodobał bardzo - i Olga Lipińska ze swoim emocjonowaniem się.
jak pójdę na emeryturę to na pewno zaangażuję sie w uniwersytet trzeciego wieku - mnie korci grafika (komputerowa!!!) i w ogóle grafika - a i nauczyć czegoś innych mogę. Przecież w domu nie usiedzę, nie?
Zgago - to ubezwłasnowolnienie załatw jak najszybciej - każda najgłupssza sprawa w banku, każda decyzja o leczeniu - wszystko - wymaga zgody twojej mamy - a niebawem nie uzyskasz od niej żadnych sensownych wypowiedzi. To tylko się tak wydaje, że to jakas nieprzekraczalna granica - ale to i dla jej dobra jest. Jak coś się stanie to nawet renty jej nie przyniesiesz
No wiem i działam. Tylko w sądach nierychliwie...
OdpowiedzUsuńWidać siewcami nieudolnymi byliśmy...
OdpowiedzUsuńna szczęście chlapiący w mniejszości!
OdpowiedzUsuńTeż niemal od początku wspomagam, choćby kilkoma sms-ami...
OdpowiedzUsuńNo cóż? Nic na siłę.
OdpowiedzUsuńTaka kolej rzeczy! Najważniejsze, by nie dać się, póki można... I żeby z młodych gniewnych nie wyrastali starzy wkur...eni!
OdpowiedzUsuńOdbiorę, ale dopiero w czwartek, bom pozbawiona poczty chwilowo.
OdpowiedzUsuńAż wziąłem i obejrzałem, bo telewizji to ja raczej nie oglądam - czasem, od wielkiego dzwonu jakiś teatr i Teleekspres jak się koło 17.00 załapię w okolicach telewizorni.
OdpowiedzUsuńMnie trochę mierziło to gadanie o zapewnianiu czegoś przez państwo. Wiadomo, że i tak nic nie zrobi. Może zaproponować hasło: "Dom starców i puchowa poducha dla każdego starucha!" ?
Za kilka lat wyznawcy genderu i innych lewackich mądrości będą odbierać starsze osoby z rodzin (tak jak dziś odbierają dzieci z powodu złych warunków lokalowych) i umieszczać w domach starców, bo ktoś wymyśli, że opieka nie taka i pokończonych kursów różnych brakuje. :-)
Czy ja wiem, czy aby na pewno chodzi tylko o wychowanie? Ja osobiście jestem oburzona, gdy źle się czuję i w autobusie słyszę złośliwe komentarze na swój temat i swojego wychowania. Gówniary, bachory lecą z wszech stron, mimo że jestem już od jakiegoś czasu pełnoletnia. Zresztą nawet nastolatce wypadałoby zwrócić uwagę kulturalnie.
OdpowiedzUsuńZdarzyło mi się, że babcia KAZAŁA mi wstać i się przesiąść bo ona koniecznie musi siedzieć tam, gdzie ja. A dzisiaj... dzisiaj chciałam pomóc starszemu panu, który prawie wszedł pod samochód. Co usłyszałam? "Spierdalaj".
Mogę wymienić jeszcze wiele takich sytuacji, a nie tylko ja się z nimi stykam. Staram się być ponadto, ale szczerze? Jak tylko widzę nieopodal staruszkę, która czegoś ode mnie chce, mam ochotę uciec, jak najdalej i zejść jej z drogi, albo udawać, że śpię, bojąc się, że zaraz znowu czeka mnie awantura.
Ilekolwiek ludzie lat nie mają, powinni wiedzieć, że szacunek działa w obie strony. Jeśli podchodzi do mnie osoba starsza, ale która się uśmiecha, która zagada po ludzku, i nie wyzwie mnie od dzieci szatana, tylko dlatego, że jestem niewierząca, ani od gówniar,b o wyglądam młoda - odpłacam się tym samym, ale niektórzy nabrali już odpowiednich uprzedzeń i przez osoby, myślące, że ich wiek uprawnia do wszystkiego, cierpi cała reszta starszych osób. Przykre, ale nie bezpodstawne, aczkolwiek głównie widzi się winę młodzieży, a szkoda ^^'.
Co do wychowania... tak źle i tak niedobrze. Rodzice często wybierają skrajności, albo pas i klapsy, albo "bądźmy przyjaciółmi". Jednakże, kiedy dziecko zaczyna rozumieć i zaczyna uczyć się dobra i zła, samo podejmuje decyzje. A rozpieszczone dzieci, są weryfikowane przez życie. Nie rodzice, to nauczą je własne błędy, utrata przyjaciela, pierwszych miłości, samotność. Gorzej z tymi skrzywdzonymi, które czasem wybierają ścieżki bez powrotu.
Jak wielkie znaczenie mają nasze własne decyzje, nawet, gdy sami jesteśmy tylko dziećmi pokazuję ja. Nie miałam rodziców, wychowałam się sama, i chyba nie jest ze mną najgorzej skoro pomagam człowiekowi, który każe mi spierdalać ;).
Także głowa do góry i trochę wiary w małolatów. Część nie wyrośnie z buntu, ale część będzie naprawdę porządnymi ludźmi, widuję ich codziennie ;)
Wiem doskonale, że staruszkowie bywają bardzo niesympatyczni. Natomiast młodzi ludzie w większości są w porządku. Jednak ten chamski odsetek najbardziej ,,daje po oczach''... Dzięki za tak bogaty komentarz!
OdpowiedzUsuńTa poducha chyba nie celem podduszenia?...
OdpowiedzUsuń