piątek, 29 marca 2013

Tak mi się marzy...

...żeby w Niedzielę Wielkanocną zasiąść na kanapie i czekać, aż zostanę obsłużoną! Bo się czuję ,,orobiona'', jak mówią w okolicach Andrychowa. A jeszcze jutro sporo pracy czeka...


Sama nad sobą się lituję, że znikąd pomocy. No, ale dlaczego niby dziecka miałyby walić drzwiami i oknami, by dywany wytrzepać, szyby myć, firany prać  itp., skoro osobiście sobie nie przypominam, bym za młodu się wyrywała do roboty w ,,kwaterze głównej''. Przecież Mamidło doskonale sobie radziło samo, jeszcze po siedemdziesiątce!  Przynajmniej tak mi się wtedy wydawało...


Źródłem mojego zmęczenia są nie tyle przygotowania świąteczne, ile fakt, że od niedzieli ubiegłej miotam się bezsennie w łóżku średnio do piątej rano. I za Chiny nie wiem dlaczego. Nigdy nie miałam kłopotów z zaśnięciem. Poza takimi przypadkami jak egzamin dnia następnego czy jakaś niemiła sprawa w perspektywie.


Liczę przysłowiowe barany, przepowiadam sobie w myśli zapamiętane wierszyki i piosenki i NIC! Dopiero kiedy Małż wstaje do pracy, udaje mi się zasnąć, ale ten sen też ,,szarpany'' z pobudkami.


Wstaję rozbita, nogi mi się plączą, o ściany się obijam. Paskudztwo! Może to przesilenie wiosenne?... Oby!


A co do tego marzenia o nieróbstwie wielkanocnym. Choćby i dziatwa rzeczywiście chciała samodzielnie wszystko podać i przygotować, to przecież nie wytrzymam! I tak mnie siła jakaś zagna do kuchni, by sprawdzić, czy aby po mojemu czynią... Bo czy to smarkateria wie, jak wędlinki na półmisku ułożyć,?

13 komentarzy:

  1. ~matka-dzieciom29 marca 2013 18:37

    A niech ułożą jak chcą:-) ja tez słabo sypiam - ale ja tak zawsze miełam - nocy marek i sowa w jednym. Tak wiec rozumiem - ale w tym roku wyjatkowo się nie orobie - bo publisi nie ma. Mąłżon w morzu, Pyzia w warszawie czuwa nad kotami po sterylce - a w domu jeno niejadek ostał. No to - laba:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ~matka-dzieciom29 marca 2013 18:40

    no to niech ułożą jak chcą:-) ja tez nocny marek i słabo sypiam, tyle, zem przyzwyczajona bo mam tak od zawsze. W tym roku się nie urobię, bo Małż w morzu, Pyzia młodsza w Warszawie kotów po sterylce strzeże, w domu zaś jeno niejadek Starsza została - to laba:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tez lubie "po mojemu":)) Na szczescie zajmuje sie tylko kuchnia, cale sprzatanie i mycie garow, to juz Wspanialy. Gary oczywiscie te co znow natychmiast potrzebne, dzis narzekal, ze 4 razy myl te sama miche od miksera;)) Ja tylko produkuje i co brudne wrzucam do zlewozmywaka, on wchodzi i mowi "znow tyle mycia" ale zawija rekawy i myje:)
    Odpocznij Zgago, bo Ty naprawde dzialasz na za wielu frontach.
    Najlepszego i Wesolych jajek:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Spokoju, wypoczynku, uśmiechu, na Święta i nie tylko życzy wierna czytelniczka Ewa.
    P.S. Właśnie mija rok od momentu, jak odkryłam Twój blog. I tak od roku każdy dzień zaczynam od wpisania w google " Zapiski Zgagi".

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja to czasem za Zgagą nie nadążam ;)
    No i nieustannie się martwię o której to też te posty pisane (choć nocne marki są mi bliskie ;)
    Życzenia świąteczne schodzą na dalszy plan w obliczu życzeń osiągnięcia fazy Rem!

    OdpowiedzUsuń
  6. ~Klarka Mrozek29 marca 2013 23:38

    trzeba mieć żelazne zdrowie, żeby wytrzymywać takie życie na dwa fronty.
    jeszcze nikomu nie życzyłam - śpiących świąt!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiem że nie posłuchasz i jeszcze przez jakiś czas tak będziesz szaleć ale uwierz kochana ze i jak pewnego nie daj boże dnia cię zabraknie świat dalej będzie istniał , Ta bezsenność to znak że organizm nie nadąża. Miałam podobnie i tak samo nierozsądnie jak ty sobie poczynałam ,aż się to zawałem skończyło. Zdrowia i pogodnych Świąt dla ciebie i twoich Bliskich z serca życzę. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Wytchnienia w te Święta, zdrowia i wiosny w sercach:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ...co by tu Ci rzec. Spokojnych, śpiących świąt Ci życzę. Może "rozwód" łóżkowy ci pomoże zasnąć...

    OdpowiedzUsuń
  10. To śpij w te Święta jak niedźwiedź snem zimowym...pora ku temu doskonała:)
    Wesołych!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Sennych Swiąt Ci życzę - wedle potrzeby, a poza tym zdrówka Tobie ,bliskim i czytaczom - zaglądaczom na wiosenną /bo zielona/ stronę,
    Uśmiechnij się - jutro będzie lepiej !!!!!!!!!!!!
    Pozdraweczki
    RUDA

    OdpowiedzUsuń
  12. Słodkiego lenistwa zatem życzę ;o))

    OdpowiedzUsuń
  13. Wypocznij, kochana, spokojnie w te święta; niech wędlinka krzywo leży na talerzu.; i tak niedługo poleży, bo z pewnością smakowitości nawyczyniałaś przeróżnych :)
    Radosnych Świąt dla całej Rodziny!

    OdpowiedzUsuń

Żyję,żyję

 Ale co to za życie... Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, ur...