... ciekawy weekend i przyszły tydzień.
Co się odwlecze, to wiadomo! Wnukowie mieli być najpierw u nas 8 dni, potem wcale, teraz stanęło na trzydobówce - od wieczora w sobotę do wieczora we wtorek! W niedzielę spróbujemy ich gdzieś wywieźć, plan jeszcze niesprecyzowany. Ale ma być wycieczka!
Na wtorek wymyśliłam sobie przyśpieszony tłusty czwartek i spróbuję z ,,kuchcikami'' upiec pączki. Kuchnia powinna to wytrzymać, ja może też...
Potem dwa dni na zregenerowanie sił. Bo w piątek babski bal! Integracyjne spotkanie kół gospodyń z całej gminy. Podejrzewam, że będzie się tam działo, znając nasze kobitki...
A w sobotę... Właśnie przeglądałam z godzinę oferty walentynkowe w okolicy. Tzn. całe Trójmiasto i okolice pod lupą było. Jest kilka propozycji do przyjęcia. I ze względu na menu, i na cenę. Jutro omówimy wspólnie, co wybrać. Jakoś mnie nęci to, co najbliżej, ale zobaczę, co Małż na takie dictum?
Przez wiele lat Walentynki nie były dla nas żadnym szczególnym dniem. Ale chyba od trzech lat jednak udajemy się gdzieś na sympatyczną kolację. Tak na półtorej godzinki do dwóch. W myśl zasady, że niemłodzi już jesteśmy, więc trzeba sobie sprawiać drobne przyjemności, pókiśmy na chodzie! Bo kto wie, jak długo jeszcze...
***
Miałam chęć wspomnieć tu dziś o innej sprawie. Ale nie chcę sobie i Wam psuć humoru. Ot, przykro zawsze, gdy się człowiek rozczaruje srodze co do innego człowieka... I tyle!
Co do Twego ostatniego akapitu- nauczyłam się nie liczyć zbytnio na to, że
OdpowiedzUsuńktokolwiek spełni pokładane w nim przeze mnie nadzieje. I chyba dzięki temu częściej jestem pozytywnie zaskoczona. Nie traktuję Walentynek jako dnia zakochanych a jako dzień wyrażania sympatii do różnych osób. I sporo znajomych też tak ten dzień traktuje. W końcu można kochać różne rzeczy i to uczucie nie musi być zarezerwowane tylko dla męża i dzieci. Spotkanie integracyjne?same kobiety? oj, będzie się działo!!!!
Miłego, ;)
Rzeczywiście, tłusty czwartek idzie. A ja z jedzeniem w odwrocie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A to Ci się zapowiadają intensywne i miłe dni :)
OdpowiedzUsuńBabski bal?? ale bosko! :D
Doszło jeszcze jedno spotkanie, w tę sobotę. Z bardzo miłymi ludźmi, którym wciąż coś się chce robić! Co prawda pewnie dam się wciągnąć w kolejny pomysł państwa C., ale praca z nimi to zawsze przyjemność...
OdpowiedzUsuńJa też, Antoni, niestety! Ale dla rodzinki nasmażę!
OdpowiedzUsuńZ wiekiem się docenia imprezki jednopłciowe. Chociaż trochę to dwuznacznie brzmi...:)
OdpowiedzUsuńFajny taki babski wieczór dawno nie byłam na takim może tłusty czwartek to dobry pretekst?
OdpowiedzUsuńSłuszna zasada z tym świętowaniem Walentynek :)
OdpowiedzUsuńMy w tym roku spędzimy walentynki tydzień później, tak wychodzi z kalendarza urlopowego. Ale najważniejsze, że razem.
Uściski!
W końcu data nie jest najważniejsza!
OdpowiedzUsuńmoje walentynki będą pod koniec miesiąca :-) ale bedą
OdpowiedzUsuń