Parę dni temu taki super obiadek na przykład...
Rozrobiłam mielone mięsko z ugotowanym dzikim ryżem, pieczarkami, przyprawami, jajem itp. I załadowałam to w dwie papryki czerwone, jedną cukinię i jednego bakłażana. Ten ostatni gościł w moim domu dopiero po raz trzeci. Zapiekłam, dodając pod koniec tarty ser żółty. Ku memu zdziwieniu wersja z bakłażanem okazała się the best!
***
Dziś przymiarka ostatniego fragmentu stroju ludowego, znaczy gorsetu. Wszak zimne dni i noce nadchodzą... A gorset z ciepłej wełenki! Pojechałyśmy do pani krawcowej we trzy - Justynka, Kinia i ja. Pani szwaczka zdecydowanie jest zwolenniczką kobiet ,,z biustem''. - Wszystko się lepiej układa, gdy klientka posiada cycki! - oznajmiła nam pani na wejściu. - Szyję często suknie ślubne. Gdy takie ,,patyczaki'' przychodzą, nie mam punktu zaczepienia...
Już najpóźniej w czwartek posiądziemy we trzy pełen komplet ,,ludowy''...
***
Małż wymyślił, że niezbędny nam jest klosz do żółtego sera! Nabyliśmy więc stosowne urządzenie w Makro. Ależ to ozdabia kuchnię... Nigdy bym nie przypuszczała!
***
Ukończyłam ,,dzieło'' na zamówienie. Asia - pierwsza recenzentka - entuzjastyczna! Druga z kolei, Ania, jeszcze się nie wypowiedziała... Czekam! Do naszej ,,Matki'' nie śmiem jeszcze e-maila wysłać...
***
Czytającym polecam Irenę Matuszewską!
***
Lada moment przyjdzie pora zrywania czarnego bzu! Grona już częściowo zupełnie dojrzałe... Muszę przyznać, że rok temu sok bzowy pozwolił nam uniknąć gryp, zaziębień, kaszli, katarów itp. Naleweczka też podziałała...
***
Przelałam dziś do butelek wiśniak na rumie. Rum 80-procentowy. Jest moc!...
Faszerowaną paprykę uwielbiam, za cukinią i bakłażanem nie przepadam ogólnie.
OdpowiedzUsuńMatuszewska świetna :)
Pani krawcowa też ;)
A nam pokażesz swoją twórczość?
Niech moc będzie z nami
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kiedyś z powodu nadmiaru farszu załadowałam resztę do pomidorów, jakie to było pyszne!
OdpowiedzUsuńA ja się własnie Miłoszewskim zaczytuję. Też na "M" :-)
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo.
Chętnie poznam pana M. Dzięki!
OdpowiedzUsuńZ pomidorami jeszcze nie próbowałam, a warto, bo szybko się podpieką.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, gdy chłody nadciągną...
OdpowiedzUsuńTfurczość Was raczej nie zaciekawi, bo to takie w stylu ,,wieś tańczy i śpiewa''...
OdpowiedzUsuń