Wróciliśmy godzinkę temu. Opaleni, wymoczeni, trochę zmęczeni, ale pełni wrażeń. Na razie jeszcze migają w oczach widziane obrazki, trzeba to wszystko jakoś uporządkować.
Tyle rzeczy nas zdziwiło, tyle zachwyciło, tyle wprowadziło w chwilową konfuzję. Relacja chyba będzie w odcinkach...
Na razie tylko się witam i biegnę rozpakować bagaże. Do jutra!
dobrze, że jesteś;*
OdpowiedzUsuńCieszę się że wróciliście cali i zdrowi bo różnie na drogach jest. Pozdrawiam serdecznie-;))
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńJa od paru dni jestem tu, ale myślami nadal tam- w Paryżu ;)
Czekamy na relację :) u mnie już jest, zapraszam :)
Pozdrawiam tymczasem bardzo cieplutko ;)