Szynka z maszyny udana! Może jedynie kolorek zbytnio przypomina konserwę turystyczną... Za to i smak, i konsystencja bardzo w porządku. Następnym razem nie będę się tylko tak ściśle trzymać receptury i poszaleję bardziej z przyprawami.
W sumie urządzonko całkiem przydatne! Przynajmniej ma się wędlinę, która nie zawiera czort wie czego.
***
Jutro gminne dożynki. Ominęła mnie z powodu węgierskiej eskapady większość prac przy wieńcu, więc dziś poszłam pomóc przy ostatecznym wykańczaniu. Ładnie nam wyszło, nie powiem. Moja zasługa w tym mikra, bo tylko wiązałam małe pęczki zbóż, ale jakiś ułamek satysfakcji jest.
Wyszło nam z kalkulacji, że może, może załapiemy się w tym roku na nagrodę za nasz twór. Tak to bowiem u nas jest, że gminni jurorzy nie tyle patrzą, co najładniejsze, ile pilnują ,,kolejki''. A że nasze sołectwo wygrało dobrych kilka lat temu, szansa jest!
Z tego względu wolę stanowczo powiatowy konkurs kulinarny ,,Niebo w gębie'', gdzie głównym sędzią jest ,,prawdziwy'' fachowiec. Zgłosiłam się po raz trzeci, tym razem z moim paprykowym dżemem i placuszkami z kurczakiem. Jedziemy w niedzielę bardzo niewielką reprezentacją, bo tylko Beatka i ja, ale mamy nadzieję Koło godnie reprezentować.
Taki to weekend rozrywkowo-konkursowy mnie czeka...
Z przyprawami nie szaleć! :)
OdpowiedzUsuńZa to można różne rzeczy, nie tylko szynkę. Bardzo polecam http://wedlinydomowe.pl/forum/forum/20-wyroby-z-szynkowarki/
:)
Witaj !
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkich możliwych wygranych i smacznego:)
Pozdrawiam mile:)
Dobrze, nie zaszaleję nadmiernie, troszku tylko.
OdpowiedzUsuńDzięki, buziaki!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem ten i poprzedni post. Jako żywo zainteresowany jestem tym urządzeniem do produkcji szynki. Ale... W Warszawie takich sklepów brak. Wszystko oparte na centrach handlowych. Podeślij mi mailem, poproszę, zdjęcie samego ustrojstwa i etykiety. Spróbuję znaleźć przez internet.
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję.
Pozdrawiam
Ma Dreptak rację, nie szalej z przyprawami
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ok, spróbuję, ale nie w tej chwili.
OdpowiedzUsuńNie będę! Jak bonie dydy!
OdpowiedzUsuń