sobota, 6 listopada 2021

Żyję,żyję

 Ale co to za życie...

Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, urosło. Może nie drastycznie, ale jednak. W związku z tym od końca lipca jestem na chemii tabletkowej. 14 dni łykam prochy, potem 2 tygodnie przerwy i kolejny cykl.

Pierwszy zaowocował koszmarną wysypką, po drugim cyklu był spokój, po trzecim okazało się, że bardzo spadła liczba płytek krwi. A więc do szpitala, najpierw badania na covid, potem zaległam n internie i transfuzje oraz inne rozkosze. Na przykład biopsja szpiku, wyników jeszcze nie ma. 

Żeby nie było za wesoło, wykryto mi jeszcze poważną niedoczynność tarczycy. Czy ja nie mam sczęścia...

Żyję,żyję

 Ale co to za życie... Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, ur...