wtorek, 17 września 2013

Voila!

Wczoraj obiecałam, więc dziś proszę bardzo:



1. Pierwsze kroki w centrum Paryża. Jedna z dwóch bliźniaczych fontann na placu Concorde. W garści przewodnik Pascala.



2. Tu wiadomo!



3. Zadumałam się nad zjawiskiem przyjaźni francusko-rosyjskiej, której to dowodem widoczny most. Ku czci cara Aleksandra III.



4. Bardziej niż zabytki skryte w Luwrze zachwyciły mnie paryskie ogrody i parki. Toteż muzeum obejrzeliśmy sobie wyłącznie z zewnątrz...



5. Złośliwy fotograf spóźnił się o ułamek sekundy, ta nóżka była wyżej! Typowo kankanowo! I jeszcze jakiś brzuch mi dorobił, no wiecie państwo...



6. Przed tak szacownym obiektem bardzo się starałam przybrać jakiś inteligentny wyraz twarzy. Niestety, bezskutecznie...



7. A tu było bardzo romantycznie! Uroczy fragment Ogrodu Luksemburskiego.



8. Sprawdzałam kilka minut, czy mi ta palma odbije. Nie odbiła!



9. Dylemat, co podziwiać bardziej - twory człowieka czy natury? Akurat w przypadku Notre Dame jednak zdecydowanie geniusz i rozmach średniowiecznych budowniczych! Katedra zapiera dech...

 

PS. Anabell, czy zauważyłaś, co ja mam na szyi? Przesyłkę odebrałam tuż przed wyjazdem na lotnisko, w samochodzie zakładałam. Dzięki raz jeszcze!

PS.PS. Madziu, torebka się sprawdziła doskonale jako zastępstwo ,,piterka''. Jak zawsze miałaś doskonały pomysł!

22 komentarze:

  1. Nareszcie jesteś!!! Kwitniesz znakomicie i do "twarzy Ci' w tym Paryżu. Zdjęcia w kwiatkach i pod palmą są rewelacyjne, a to, że Ci palma nie odbiła- chwali się, bardzo się chwali. Cieszę się, że wróciłaś do Polski.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zobacz jak ten Paryz zyskal przy Tobie!!!
    Swietnie wygladasz i piekna pamiatka:**

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgago, świetna pamiątka! Wszystko już teraz można z wojaży przywieźć, ale jednak własnoręcznie (tudzież mężaręcznie ;)) zdjęcia zrobione to jest to!
    Moje ulubione jednak pod Moulin Rouge. Ściskam i witaj w domu - tęskniłam...

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcia cudne:) Świetnie wyglądasz! Jakbyś normalnie Paryżanką była od zawsze:)
    A, że palma nie odbije, to wiadomo jak nic! Sprawdzać nie musiałaś;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ...Paryż piękny, ale z Ciebie fajna babeczka. Widać że cieszysz się każdym dniem...

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgago, jak miło Cię widzieć! :))
    Paryż piękny - przynajmniej wedle tych zdjęć ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. W rzeczywistości znacznie piękniejszy...

    OdpowiedzUsuń
  8. Czyżby po moich minach?

    OdpowiedzUsuń
  9. O, jaki komplement. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  10. Paryżanki nie pokazują się w takich gatkach... Za nic !

    OdpowiedzUsuń
  11. Gdyby jeszcze ta nóżka wyżej, jak było w planie... Bo ja potrafię podnieść jeszcze mimo wieku.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki! Tak właśnie myślałam, że Paryż wart był Zgagi! :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak, Paryż jest twarzowy! Dla wszystkich...

    OdpowiedzUsuń
  14. Po pozach. Gdyby było źle, nóg byś nie miała ochoty zadzierać :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ty Łobuzie!!! Wiem z Polonistką nie mam szans... :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie dziwię się! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. O jak miło popatrzeć! Na Cię oraz znajome widoki.
    Cieszę się, że wypad udany i że samolot okazał się niestraszny; ja, niestety, nie oswoiłam lęku - nawet po pierwszych doświadczeniach - więc tłukę się po Europie autokarami.

    OdpowiedzUsuń
  18. Pani córka Asia jest do Pani podobna (widziałam córkę u Manna). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Różnie mówią... Jedni, że do mnie, inni że do Małża.

    OdpowiedzUsuń

Żyję,żyję

 Ale co to za życie... Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, ur...