poniedziałek, 19 czerwca 2017

Dziadki w obowiązkach

Po niemal dziesięciu latach przerwy zostaliśmy na jedno popołudnie i noc opiekunami niemowlęcia. Poprzednio zdarzyło się to z Sebastianem, gdy był nawet jeszcze młodszy niż Iga w tej chwili.


Główną rolę w opiece miał odegrać dziadek, albowiem z racji mojej pooperacyjnej niesprawności nie wchodziło w grę ani podnoszenie, ani pchanie wózka, ani wiele innych rzeczy. Pozostał mi ,,przywilej'' przewijania i przygotowywania pokarmu...


W zasadzie wszystko przebiegło spokojnie, bez napięć i problemów. Niepokoił nas jedynie dość nieładny kaszel naszej wnusi. Na szczęście nie z tych oskrzelowych ani astmatycznych... Za to rozkosznych uśmiechów, którymi obdarzyło nas maleństwo, nie sposób zliczyć!


W niedzielę odwiedziły nas dziecka większe. Z pewną dumą patrzyłam, jak mój Pierworodny rzucił się na podłogę i zabawiał siostrzenicę w parterze. W sposób może mało konwencjonalny, ale ku wielkiej radości Igusi.


Dziś, gdy Asia z małą odjechała, zrobiło się nagle jakoś pusto...

6 komentarzy:

  1. ... no i umknęła mi Twoje niedyspozycja, szpital, operacja... dopiero dzisiaj miałem możliwość przeczytać... mam nadzieje, że wszystko ze zdrowiem na najlepszej drodze, skoro zaliczyłaś opiekę nad małą... pozdrawiam i zdrowotności życzę... małżowi też przy okazji

    OdpowiedzUsuń
  2. ~Iwona Zmyślona21 czerwca 2017 05:35

    Gratulacje, że dziadkowie tak dzielnie się spisali. Nic tylko namawiać wasze latorośle, by więcej dzieci miały, kiedy na taką pomoc mogą liczyć. Pozdrawiam i szybkiego powrotu do zdrowia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja Cie dawno nie czytałam. Wchodzę, a tu sie okazuje, ze jest juz wnusia i jeszcze jakas operacja była. Wnusi gratuluję, a co do zdrowai to mam nadzieję, ze wszystko idzie ku dobremu. Sciskam mocno

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze chyba trochę pożyję! Dzieki za dobre słowo...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze jedno by się przydało dla zrównoważenia, Pierworodny ma dwójkę, więc i Asia mogłaby jeszcze dorobić...

    OdpowiedzUsuń
  6. No, to miałaś co najmniej półroczne zaległości? Ale miło mi, że powróciłaś! A uściski odwzajemniam...

    OdpowiedzUsuń

Żyję,żyję

 Ale co to za życie... Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, ur...