sobota, 23 lutego 2019

Pani doktor M.

W gruncie rzeczy mogę powiedzieć, że mam szczęście do lekarzy... Ale też nie wymagam jako pacjentka nie wiadomo czego. Poza kompetencją. No i może odrobiną życzliwości...

Póki co, stać mnie  na prywatną wizytę, jeśli taki mus. I tak właśnie mi się przydarzyło w październiku. Kontrola u ,,babskiego'' doktora na wniosek pani onkolog. Pani doktor w powiatowym miasteczku coś mi wewnątrz wynalazła i dała skierowanie do szpitala, na drobny zabieg. No, nie uśmiechało mi się za bardzo...  Więc z powrotem do onkologa. - Niech pani uda się do doktor M. na Klinicznej, to specjalistka od podobnych rzeczy! Orzeknie, czy zabieg rzeczywiście niezbędny.

Poszłam. Pani doktor przesympatyczna, zajrzała i orzekła, że nie ma co się spieszyć, kontrola za trzy miesiące. W tak zwanym międzyczasie placówka została zlikwidowana, pani doktor przeniosła się. Dzwonię po jakimś czasie i pani rejestratorka mnie informuje, że doktor M. nie zajmuje się już moim przypadkiem, ma bardzo wąską specjalizację, odległą mocno od moich dolegliwości... 

Dziś wybrałam się do doktor M. prywatnie. Nie powiem, cena z górnej półki, ale trudno, zdrowie najważniejsze. Uiściłam, dotarłam przed oblicze. I słyszę: - Dlaczego pani przyszła tu, a nie do przychodni? - Bo mnie poinformowano, że się nie kwalifikuję z moim przypadkiem! - W takim razie przepraszam za dezinformację, jak najbardziej pani ma prawo do mnie przyjść na NFZ. Zapraszam za pół roku, na razie wszystko w porządku! 

Uff, odetchnęłam... I z powodu zdrowotnego, i finansowego...






2 komentarze:

  1. W obecnej chwili potrzebuje konsultacji lekarza ginekologa, ale ponieważ przez lata nie miałam do nich szczęścia, to pół dnia przesiedziałam w internecie, by spróbować tego dobrego. Niestety żaden z nich nie zaznacza, że przyjmuje ludzi niepełnosprawnych, którzy oprócz zwykłego zażenowania jakie pacjentka odczuwa, mają ograniczenia dodatkowe, które nie każdy lekarz potrafi zrozumieć i okazać wyrozumiałość. Póki co nadal szukam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naturalna być powinna świadomość lekarzy, że wśród chorych m.in. na kobiece dolegliwości, są panie niepełnosprawne. Ale co u nas jest normalne?... Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w szukaniu.

      Usuń

Żyję,żyję

 Ale co to za życie... Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, ur...