poniedziałek, 7 stycznia 2013

Doktor Ewa i seniorzy

Doktor Ewa (psychogeriatra) jak zawsze - anioł! Cierpliwie odpowie na każde pytanie, rozwieje wątpliwości, zasugeruje, co by tu... Tym razem podejmujemy eksperyment dziesięciodniowy - odstawiamy mamine leki na ,,zachowanie szczątków pamięci''. Dlaczego? Bo podejrzewamy, że są przyczyną nieustającego rozstroju żołądka Mamidła. Pierwsza podejrzana - tarczyca- została już uniewinniona!


Fakt, że gdy Mama korzystała z plastrów, sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Obecnie serwowane piguły są po prostu względnie tanie... Dziś plasterki to ok. 250 złotych miesięcznie, a tabletki niecałe sześćdziesiąt. Jest różnica, ale jest i kłopot. Przede wszystkim stałe odwadnianie organizmu...


Zobaczymy, czy odstawienie da jakieś efekty?


***


Rzadko oglądam ,,Lisa na żywo'', ale dzisiejsza rozmowa z Materną, Czubaszek, Lipińską itd.  bardzo mnie zainteresowała. Chwała Maternie za show z seniorami! Choć pomysł nie własny, lecz zapożyczony... Co mądre, warto podpatrywać. Nawet z Ameryki!


Plakat z niemowlakiem i podpisem ,,I ty będziesz seniorem'' bardzo wymowny! Ale pewno tylko dla nas-staruchów. Sama pamiętam, że przez wiele, wiele lat nie umiałam wyobrazić sobie siebie w charakterze osoby w podeszłym wieku. Przecież ja nigdy nie będę STARA!!! To niemożliwe...


Radosny rechot młodego człowieka na wieść, że na uniwersytecie trzeciego wieku ludzie uczą się obsługi komputera... Żałosne! I jakże typowe. Na co to mamutom? Niech wymrą i zwolnią miejsce...


Cały czas dołuje mnie przekonanie, że to właśnie nasze pokolenie, 50+, tak wychowało swoje potomstwo. W braku szacunku dla siwej głowy... Bo to my byliśmy pionierami ,,kumplowania się'' z własnymi dziećmi. Znam pary, które dzieciom pozwalały mówić do siebie po imieniu. Zamiast tradycyjnego ,,mamo, tato''. Usadzaliśmy nieletnie bachorstwo wygodnie na siedzeniach w autobusie czy tramwaju, sami stojąc. A teraz się dziwimy, że młodzi nikomu nie ustępują... Ani kobicie w ciąży, ani staruszce.


Mamy swoje za uszami... W moim przypadku pół na pół. Ale i tak boli... Jak zawsze, mądry Polak po szkodzie.


Ciekawe, jak przebiegnie w tym roku Orkiestra. Grająca w połowie na rzecz seniorów! Już pojawiły się głosy, że Jurek O. myśli, ,,jak zwykle'', o sobie... Bo sam  zbliża się do wieku podeszłego. Więc prywata?!


 

18 komentarzy:

  1. Zgago, napisalam maila, odbierz go prosze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzisiejszego Lisa tez ogladalam. Najsensowniej (bo chyba najbardziej obrazowo i zrozumiale dla mlodych widzow) mowil Materna. Kiedy wspomnial o tym wysmiewaniu przez mlodziakow uczenia seniorow obslugi komputera przypomniala mi sie moja rozmowa z pewnym dwudziestoparolatkiem. Otoz zwrocilam mu uwage, ze o ile patrzy on teraz z poblazaniem (w najlepszym razie) na trudnosci swoich dziadkow, a nawet rodzicow z obsluga najnowszych gadzetow, to niech sie juz oswaja z mysla, ze za kilka, gora kilkanascie lat, sam bedzie mial trudnosci z ogarnieciem tego wciaz przyspieszajacego postepu technicznego. I niech sie przygotuje na odpieranie kpiacych spojrzen i komentarzy ze strony dzieciakow kilkuletnich, ktore intuicyjnie ogarniaja kazdy gadzet, co zwiazek ma ponoc z odmienionym przez postep dzialaniem mozgu u najmlodszych przedstawicieli gatunku homo sapiens.

    OdpowiedzUsuń
  3. ~Klarka Mrozek8 stycznia 2013 00:12

    ale wśród starszych, mam tu na myśli 50+ są również ludzie, którzy nie przyjmują do wiadomości, że warto się nauczyć obsługi komputera, pisania sms i mieć konto w banku, twierdzą, że im to jest niepotrzebne i koniec.

    OdpowiedzUsuń
  4. Program Lisa, wysoce pouczający.....oby młodzież oglądała go ZE ZROZUMIENIEM.
    Owsiak, jak co roku może liczyć na moje, drobne wsparcie :) Mam poczucie, że wrzucone do puszki grosze zostaną dobrze wykorzystane.

    OdpowiedzUsuń
  5. ~Antoni Relski8 stycznia 2013 01:27

    Nic tego nie zmieni starzejemy się . Co do Owsiaka, tak juz jest że każda inicjatywa w tym kraju musi być ochlapana błotem. Taki sport narodowy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Też oglądałam. Podzielam opinie przedmówców. Najgorzej jest z tym "oglądaniem ze zrozumieniem" - ale to także my ich uczyliśmy, więc poniekąd zbieramy owoce.

    OdpowiedzUsuń
  7. ~matka-dzieciom8 stycznia 2013 14:22

    Na razie to ja jestem lepsza w obsłudze komputera od moich dorosłych dzieci:-) Bo jedna tylko komunikatory, a druga jedno politechniczne autocady - a ja jedno i drugie:-))) i Kilka innych spraw.
    A mam 58, więc wapno już. Materna mi się spodobał bardzo - i Olga Lipińska ze swoim emocjonowaniem się.
    jak pójdę na emeryturę to na pewno zaangażuję sie w uniwersytet trzeciego wieku - mnie korci grafika (komputerowa!!!) i w ogóle grafika - a i nauczyć czegoś innych mogę. Przecież w domu nie usiedzę, nie?

    Zgago - to ubezwłasnowolnienie załatw jak najszybciej - każda najgłupssza sprawa w banku, każda decyzja o leczeniu - wszystko - wymaga zgody twojej mamy - a niebawem nie uzyskasz od niej żadnych sensownych wypowiedzi. To tylko się tak wydaje, że to jakas nieprzekraczalna granica - ale to i dla jej dobra jest. Jak coś się stanie to nawet renty jej nie przyniesiesz

    OdpowiedzUsuń
  8. No wiem i działam. Tylko w sądach nierychliwie...

    OdpowiedzUsuń
  9. Widać siewcami nieudolnymi byliśmy...

    OdpowiedzUsuń
  10. na szczęście chlapiący w mniejszości!

    OdpowiedzUsuń
  11. Też niemal od początku wspomagam, choćby kilkoma sms-ami...

    OdpowiedzUsuń
  12. No cóż? Nic na siłę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Taka kolej rzeczy! Najważniejsze, by nie dać się, póki można... I żeby z młodych gniewnych nie wyrastali starzy wkur...eni!

    OdpowiedzUsuń
  14. Odbiorę, ale dopiero w czwartek, bom pozbawiona poczty chwilowo.

    OdpowiedzUsuń
  15. Aż wziąłem i obejrzałem, bo telewizji to ja raczej nie oglądam - czasem, od wielkiego dzwonu jakiś teatr i Teleekspres jak się koło 17.00 załapię w okolicach telewizorni.

    Mnie trochę mierziło to gadanie o zapewnianiu czegoś przez państwo. Wiadomo, że i tak nic nie zrobi. Może zaproponować hasło: "Dom starców i puchowa poducha dla każdego starucha!" ?

    Za kilka lat wyznawcy genderu i innych lewackich mądrości będą odbierać starsze osoby z rodzin (tak jak dziś odbierają dzieci z powodu złych warunków lokalowych) i umieszczać w domach starców, bo ktoś wymyśli, że opieka nie taka i pokończonych kursów różnych brakuje. :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Czy ja wiem, czy aby na pewno chodzi tylko o wychowanie? Ja osobiście jestem oburzona, gdy źle się czuję i w autobusie słyszę złośliwe komentarze na swój temat i swojego wychowania. Gówniary, bachory lecą z wszech stron, mimo że jestem już od jakiegoś czasu pełnoletnia. Zresztą nawet nastolatce wypadałoby zwrócić uwagę kulturalnie.

    Zdarzyło mi się, że babcia KAZAŁA mi wstać i się przesiąść bo ona koniecznie musi siedzieć tam, gdzie ja. A dzisiaj... dzisiaj chciałam pomóc starszemu panu, który prawie wszedł pod samochód. Co usłyszałam? "Spierdalaj".

    Mogę wymienić jeszcze wiele takich sytuacji, a nie tylko ja się z nimi stykam. Staram się być ponadto, ale szczerze? Jak tylko widzę nieopodal staruszkę, która czegoś ode mnie chce, mam ochotę uciec, jak najdalej i zejść jej z drogi, albo udawać, że śpię, bojąc się, że zaraz znowu czeka mnie awantura.

    Ilekolwiek ludzie lat nie mają, powinni wiedzieć, że szacunek działa w obie strony. Jeśli podchodzi do mnie osoba starsza, ale która się uśmiecha, która zagada po ludzku, i nie wyzwie mnie od dzieci szatana, tylko dlatego, że jestem niewierząca, ani od gówniar,b o wyglądam młoda - odpłacam się tym samym, ale niektórzy nabrali już odpowiednich uprzedzeń i przez osoby, myślące, że ich wiek uprawnia do wszystkiego, cierpi cała reszta starszych osób. Przykre, ale nie bezpodstawne, aczkolwiek głównie widzi się winę młodzieży, a szkoda ^^'.

    Co do wychowania... tak źle i tak niedobrze. Rodzice często wybierają skrajności, albo pas i klapsy, albo "bądźmy przyjaciółmi". Jednakże, kiedy dziecko zaczyna rozumieć i zaczyna uczyć się dobra i zła, samo podejmuje decyzje. A rozpieszczone dzieci, są weryfikowane przez życie. Nie rodzice, to nauczą je własne błędy, utrata przyjaciela, pierwszych miłości, samotność. Gorzej z tymi skrzywdzonymi, które czasem wybierają ścieżki bez powrotu.

    Jak wielkie znaczenie mają nasze własne decyzje, nawet, gdy sami jesteśmy tylko dziećmi pokazuję ja. Nie miałam rodziców, wychowałam się sama, i chyba nie jest ze mną najgorzej skoro pomagam człowiekowi, który każe mi spierdalać ;).

    Także głowa do góry i trochę wiary w małolatów. Część nie wyrośnie z buntu, ale część będzie naprawdę porządnymi ludźmi, widuję ich codziennie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wiem doskonale, że staruszkowie bywają bardzo niesympatyczni. Natomiast młodzi ludzie w większości są w porządku. Jednak ten chamski odsetek najbardziej ,,daje po oczach''... Dzięki za tak bogaty komentarz!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ta poducha chyba nie celem podduszenia?...

    OdpowiedzUsuń

Żyję,żyję

 Ale co to za życie... Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, ur...