piątek, 10 maja 2013

Bolączki konserwatystki

Do i tak napiętego panu dnia, doszły zadania nagłe a niespodziewane. A wszystko przez mamine przywiązanie do tego, by było jak dawniej...


Pisałam tu kiedyś, iż Mamidło nigdy nie zaprzyjaźniło się z wynalazkiem w postaci rajstop, tylko uporczywie nosi pas i pończochy. I właśnie o pas dziś poszło. Wzięłam do prania, bo mus był. Sezon grzewczy się skończył, na dworze od trzech dni mokro, nic nie schnie ekspresowo. Więc wzmiankowany element garderoby był mokry.


- Ja tak nie chcę, nie mogę! - wykrzykiwała Mama pasa pozbawiona, przez co pończochy wciąż opadały. Przeszukałam po raz nie wiadomo który zasoby bieliźniane, zastępczego egzemplarza nie znalazłam. Coś mi wprawdzie świtało, że w początkach moich ,,rządów'' w Gdyni widziałam jeszcze jedną sztukę. Ale z drugiej strony Mama wciąż coś wyrzucała, bo ,,brzydkie''...


- Dobra, jadę do miasta, spróbuję ci kupić! - zdecydowałam. Ha! Szukaj wiatru w polu... Obeszłam całą halę, dwa sklepy chińskie, nic! W końcu do ulubionego z rajstopami, pończochami, skarpetkami itp. Tu MUSI przecież być!


No, był... Ale zdecydowanie model na mocno seksowną randkę dla niewiasty niekoniecznie 87-letniej! Wąziutki,  z koroneczki. W wersji czarnej lub białej. Naprawdę ładny, ale... Cztery razy mniejszy niż starożytne ,,chomąto'' mamine! Wyobraziłam sobie jej minę, gdybym coś takiego próbowała jej ubrać. Wypowiedzieć by się nie wypowiedziała, ale wymowne spojrzenie mogłoby mnie zabić!


W efekcie zwydatkowałam się solidnie na dwie pary samonośnych pończoch, droższych 6 razy niż te, które zwykle kupuję. Szału radości też nie było...Ale przynajmniej tak gwałtownie nie opadają!


Muszę pozasięgać języka, może jakieś panie gorseciarki robią jeszcze ,,antyki''...


Dwie godziny mi zabrały te bezowocne poszukiwania. W siąpiącym deszczu! Plan się zachwiał nieco, ale dałam radę. Jestem prawie spakowana. Jeszcze tylko czekam, by wyschło parę drobniejszych sztuk garderoby. Może się uda? Najlepiej byłoby mieć wszystko z polaru, bo ten schnie błyskawicznie!


***


A teraz, Kochani, udzielam Wam siedmiu dni bezpłatnego urlopu. Ode mnie! Wykorzystajcie ten czas, bo w przyszły piątek znów wrócę i zacznę sprawdzać obecność!

21 komentarzy:

  1. ~Klarka Mrozek11 maja 2013 00:54

    szczęśliwej podróży i udanego wypoczynku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Moda się prędzej zmienia niż my sami.
    Będzie smutno bez Ciebie i codziennej dawki optymizmu, ale na wypoczynek zasłużyłaś sobie, jak mało kto. Poza tym... musisz "naładować akumulatory", by móc funkcjonować w codziennych trudach. Miłość to jedno, a umiejętność radzenia sobie z chorobą Mamy to już drugie... i wiele następnych. Podziwiam Cię za CAŁOKSZTAŁT. Wypoczywaj i oby pogoda Ci dopisała. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczęśliwej podrózy, bardzo efektywnego wypoczynku i relaksu życzę...

    OdpowiedzUsuń
  4. -- urlop od Ciebie?-- toż to ja dopiero co się do przyzwyczaiłam , ze jesteś... no ale skoro tak ma być... Ty sobie "urlopuj" , a ja w tym czasie poczytam Twoje wcześniejsze wpisy... byle byś jeszcze słoneczko miała, bo u mnie znowu deszcz...

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze, to pisząc wczoraj komentarz w ogóle nie pomyślałam, że jak pojedziesz to notek nie będzie;)
    A jak to tak bez Zgagowych opowieści?! Ciężko będzie, oj ciężko....
    Ale jeszcze raz udanego wypoczynku:)

    OdpowiedzUsuń
  6. na Kilińskiego była kiedyś gorseciarka, sprawdź, za fryzjerem Antonio;)
    Urlopuj kochana, urlopuj:* Do zobaczenia:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapytam mojej gorseciarki, pod nosem mam, czy może wykonuje takie pasy i za ile oczywiście.
    Ale ja widziałam gdzieś takie najprawdziwsze pasy, jak kobitki dawniej nosiły, tylko z tych nowocześniejszych materiałów. Poszukam i dam znać.
    A tymczasem odpoczywaj Kobietko! Życzę Ci wymarzonej pogody i oderwania się od szarości dnia codziennego!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgaguniu, spróbuj poszperać w necie jeśli chodzi i zakup dla Mamy. Miłego urlopu!

    OdpowiedzUsuń
  9. ...no to szalej i odpoczywaj, miłego eLBe...

    OdpowiedzUsuń
  10. Obecna!!! Udanego wypoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
  11. W Y P O C Z Y N K U życzę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Skoro tak lekką ręką rozdajesz urlopy to należy tylko wyrazić ubolewanie, że nie zasiadasz w rządzie ;)

    A mamę masz frywolną. Ja tam jestem praktyczna i gardzę pończochami, nie mniej już dawno się z rajstop przerzuciłam na leginsy ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja również życzę miłego wypoczynku:)Jeśli lubisz poezję, zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zgago wypoczywaj, nabieraj nowych sil i relaksuj się do woli :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też życzę Tobie wyciszenia abyś mogła nabrać nowych sił do pisania:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Spokojnego wypoczynku i odpowiedniej pogody życzę;)
    Wracaj szczęśliwie;))

    OdpowiedzUsuń
  17. -- ja dziś tylko tak , by podpisać listę obecności.... hi hi

    OdpowiedzUsuń
  18. ~leslie.warszawski14 maja 2013 23:21

    Tylko wróć za te 7 dni!!!
    Wypoczęta :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. ~Antoni Relski15 maja 2013 01:20

    Złe czasy dla konserwatystów
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Wypoczęłam, pisać chciałam, hasło się zapomniało! Małż śpi, znikąd pomocy... Do jutra jednak!

    OdpowiedzUsuń
  21. ooo, widzę, że już jesteś :-)))

    OdpowiedzUsuń

Żyję,żyję

 Ale co to za życie... Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, ur...