środa, 23 października 2013

Jeśli i dziś...

...coś się popieroni, zawezwę na pomoc domowego fachowca. Bo już mi nie staje. Cierpliwości.


***


W ogrodzie-dżungli, o którym wczoraj, znalazło się Eldorado jabłkowo-orzechowe! Odkryte dzięki naszej byłej woźnej, pani Reni. Mam pełną kuchnię włoskich orzechów porozkładanych do suszenia i wiadro renet złotych. Gdybym chciała, mogłabym tych wiader mieć jeszcze kilkadziesiąt. Ale mocy przerobowych oraz słoików brak!


***


Wydobyłam z wieloletniego niebytu sokowirówkę. Przekonana, że już nie działa. Ale się okazało, że wprawdzie noże trochę tępe, niemniej sok można uzyskać. Podczas wspólnego owocobrania w ,,dżungli'' pani Renia tyle mówiła o zdrowych walorach soku z buraka, selera itp., że postanowiłam spróbować.


Na pierwszy ogień poszła mieszanina z dwóch marchwi, jednego sporego buraka i jednego kiwi. Pycha! Małżonek natomiast skrzywił się po malutkim łyczku i oświadczył: - Fuj! Ziemią smakuje...


Dziś wykonałam kolejną wersję: marchew, burak, kiwi, reneta i jakaś zawieruszona, nieco zeschnięta brzoskwinia. Jeszcze lepszy efekt! Tylko to mycie maszyny nieco upierdliwe...


Jutro seler dołożę, nie chce mi się wierzyć, że w nim jakieś soki drzemią, ale Pierworodny zapewnia, że owszem...


***


No, klikam ,,opublikuj''. Jak mi znów utnie...

12 komentarzy:

  1. Sok z buraka marchewki i jabłka z odrobiną cytryny jest doskonały:
    1. Zapobiega tworzeniu się komórek nowotworowych.
    2. Oczyszcza wątrobę, nerki i leczy trzustkę.
    3. Wzmacnia płuca, obniża ciśnienie krwi.
    4. Wzmacnia układ odpornościowy.
    5. Eliminuje czerwone, zmęczone oczy i suchość oczu.
    6. Eliminuje zakwasy i ból mięśni.
    7. Wspomaga ruch jelit, eliminuje zaparcia. Z tego też powodu rozświetla i uzdrawia Twoja skórę.
    8. Eliminuje nieświeży oddech z powodu niestrawności czy infekcji gardła,
    9. Wspomaga walkę z trądzikiem.
    10. Łagodzi skutki ataku kataru siennego.
    Co ciekawe, na świecie znany jest jako drink Miracle.
    No jako zdiagnozowane Hashimoto mam spożywać codziennie ;)

    Mam kilkanaście słoików 500 ml oraz kilka dżemowych. Jeśli reflektujesz, jakoś się zorganizujemy

    OdpowiedzUsuń
  2. ...soki z własnych plonów są najlepsze, jeśli chodzi o bloga to może na bloggera się przeniesiesz???

    OdpowiedzUsuń
  3. I pomaga? Chętnie spróbuję, bo i mnie ta przypadłość dotyczy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj
    Nie ma to, jak pyszności własnoręcznie wyciśnięte.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. I podobno sok z buraków działa krwiotwórczo. I rzeczywiście ma czasami smak ziemi. Ale jeszcze nie rozgryzłam dlaczego.
    Zmień wreszcie blogownię. Blogger jest znacznie mniej skomplikowany w obsłudze i z reguły nic sam nie ucina.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Znów zmieniać? Przecież niedawno mnie zmieniono!

    OdpowiedzUsuń
  7. Własnoręcznie chyba niewiele bym wycisnęła... Ale co maszyna, to maszyna!

    OdpowiedzUsuń
  8. Po trzech dniach trudno zauważyć zmianę. Ale jeśli wytrwam, coś powinno drgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze tu się porządzę, na razie wszystko do normy wróciło.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki za wiadomości i propozycję, ale po prawdzie już mi się nie chce przetwarzać. A brak słoików to dobre alibi! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ziemisty posmak, zdaje mi się, że zależy od buraków: odmiany i sposobu ich przechowywania. Bardzo smaczne są te "podłużne".

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiem, przeszłam już wyłącznie na podłużne.

    OdpowiedzUsuń

Żyję,żyję

 Ale co to za życie... Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, ur...