niedziela, 3 maja 2015

Domek stoi!

Łatwo nie było, bo w sobotę wiało niemiłosiernie. Gdy circa półtorej ściany poskładaliśmy do kupy, wietrzysko usiłowało wyrwać konstrukcję z korzeniami. Jako ,,trzymaczka'' próbowałam się sprawdzić, jednak  bez większych efektów. W końcu zaparłam się odnóżami, ile mogłam... I udało się!


Wczoraj zakończyliśmy działania na stanie otwartym. Dziś wreszcie domek zyskał drzwi, okienko i  co tam jeszcze było potrzebne do wykończenia. Całkiem ładnie się prezentuje! A wewnątrz już to, co najpotrzebniejsze było do schowania. Narzędzia ogrodnicze  wszelakie, letnie fotele, ziemia do kwiatów, grill ogniskowy  itp. Potem dojdzie kosiarka jedna i druga, donice, kora. Na zimę wsadzi się stół i fotele...


***


Teraz kulinarnie będzie. Bo dziś  obiad z polecenia pana Okrasy. Na francuskie ciasto z Kauflandu nałożyłam miks mięska mielonego plus pieczarki, papryka, cebula, ząbek czosnku, zioła różniste (bazylia, prowansalskie, pietruszka, koper) . I ser zmielony na wierzch. Takie sycące, że z trudem zjadłam jedną trzecią, Małż resztę pochłonął. Bez surówki z jabłka i selera, niestety! Albowiem uznał, że co za dużo, to niezdrowo...


Jednocześnie  wchodzimy w trzeci tydzień szóstek Weidera. Od jutra po 14 powtórzeń. Idzie nam całkiem dobrze. To kondycyjne przygotowanie do wyjazdu. Zanim wyruszymy, dotrzemy do ,,osiemnastek''.... Czy na Węgrzech będziemy ćwiczyć? Wątpię...  Ważne, by  się rozruszać przed...


***


Pięknie wschodzą roślinki posiane tydzień temu. Może wreszcie maciejka się rozgości w moim ogródku?... Na razie obiecująco! Po latach...


8 komentarzy:

  1. No a gdzie zdjęcie tego domku? Firaneczkę zawiesiłaś? Wstaw do środka wycieraczkę, jeśli on ma podłogę.
    Wiesz co, już samo ciasto francuskie jest sycące jak jasny gwint a do tego jeszcze mięso i ser- bomba super kaloryczna.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po trzech tygodniach na warzywkach i twarogu pozwoliłam sobie na tę odrobinę rozpasania. Poza tym trzeba wnętrze przygotować na węgierską kuchnię, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba najważniejsze jest, żeby jeść to, na co ma się ochotę ale koniecznie zróżnicowanie.

    OdpowiedzUsuń
  4. ~Klarka Mrozek4 maja 2015 23:26

    francuskie ciasto to znakomita rzecz, trzymam zapas dla niespodziewanych gości, wystarczy trochę pieczarek albo szpinak i feta albo jabłka i już jest coś dobrego

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest tyle teorii na temat co jeść, ile i o jakich porach... Nie ma co się przejmować, jeść musimy!

    OdpowiedzUsuń
  6. To taka deska ratunkowa na wypadek niespodzianki u drzwi. Tania i wygodna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Roślinki tej wiosny u mnie rozkwitają wspaniale. A ten domek prawie że widzę przed oczami. Czy to taki gotowy drewniany do złożenia domek na narzędzia? :)
    pozdrawiam!
    iw

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowaliśmy się na domek plastikowy, szaro-biały.

    OdpowiedzUsuń

Żyję,żyję

 Ale co to za życie... Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, ur...