piątek, 16 września 2016

Przed...

Szynka z maszyny udana! Może jedynie kolorek zbytnio przypomina konserwę turystyczną... Za to i smak, i konsystencja bardzo w porządku. Następnym razem nie będę się tylko tak ściśle trzymać receptury i poszaleję bardziej z przyprawami.


W sumie urządzonko całkiem przydatne! Przynajmniej ma się wędlinę, która nie zawiera czort wie czego.


***


Jutro gminne dożynki. Ominęła mnie z powodu węgierskiej eskapady większość prac przy wieńcu, więc dziś poszłam pomóc przy ostatecznym wykańczaniu. Ładnie nam wyszło, nie powiem. Moja zasługa w tym mikra, bo tylko wiązałam małe pęczki zbóż, ale jakiś ułamek satysfakcji jest.


Wyszło nam z kalkulacji, że może, może załapiemy się w tym roku na nagrodę za nasz twór. Tak to bowiem u nas jest, że gminni jurorzy nie tyle patrzą, co najładniejsze, ile pilnują ,,kolejki''. A że nasze sołectwo wygrało dobrych kilka lat temu, szansa jest!


Z tego względu wolę stanowczo powiatowy konkurs kulinarny ,,Niebo w gębie'', gdzie głównym sędzią jest ,,prawdziwy'' fachowiec. Zgłosiłam się po raz trzeci, tym razem z moim paprykowym dżemem i placuszkami z kurczakiem. Jedziemy w niedzielę bardzo niewielką reprezentacją, bo tylko Beatka i ja, ale mamy nadzieję  Koło godnie reprezentować.


Taki to weekend rozrywkowo-konkursowy mnie czeka...



8 komentarzy:

  1. Z przyprawami nie szaleć! :)
    Za to można różne rzeczy, nie tylko szynkę. Bardzo polecam http://wedlinydomowe.pl/forum/forum/20-wyroby-z-szynkowarki/
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj !
    Życzę wszystkich możliwych wygranych i smacznego:)
    Pozdrawiam mile:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, nie zaszaleję nadmiernie, troszku tylko.

    OdpowiedzUsuń
  4. ~Leslie Warszawski18 września 2016 00:18

    Przeczytałem ten i poprzedni post. Jako żywo zainteresowany jestem tym urządzeniem do produkcji szynki. Ale... W Warszawie takich sklepów brak. Wszystko oparte na centrach handlowych. Podeślij mi mailem, poproszę, zdjęcie samego ustrojstwa i etykiety. Spróbuję znaleźć przez internet.
    Z góry dziękuję.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ma Dreptak rację, nie szalej z przyprawami
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ok, spróbuję, ale nie w tej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie będę! Jak bonie dydy!

    OdpowiedzUsuń

Żyję,żyję

 Ale co to za życie... Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, ur...