piątek, 24 stycznia 2014

Dobre dni

Miły tydzień! We wtorek babcio-dziadko-świętowanie, wczoraj nadzwyczaj przyjemny koncert w Blues Clubie, a dziś sabacik.Po długiej, długiej przerwie...


Przy dwóch butelkach czerwonego wina cztery godziny pogawędki sympatycznej. I, wyobraźcie sobie, ani jednego złego słowa o facetach!  No, trzeba przyznać, że temat mężczyzn naszego życia w ogóle nie poruszany. Żadnych utyskiwań na ciężkie życie, raczej z umiarkowanym optymizmem o tym, że nas nic strasznego nie dotyka. Do tego niewinnych ploteczek moc! Plus nieco rozpasana konsumpcja, jak zwykle...


Jutro też się zapowiada przyjemnie. Asia nas odwiedzi i to dwukrotnie. Raz przed wyjazdem na koncert do Iławy, i drugi po powrocie. Zięć też w trasie, więc dziecię u nas zanocuje...


Planujemy z Małżem do południa skrócenie się o głowę dubeltowe, bośmy niepostrzeżenie zarośli ponad miarę. Osobiście dwa dni temu postanowiłam zmienić coś w swoim życiu i w związku z tym przeczesałam się z prawa na lewo! Po raz pierwszy od urodzenia.  Nie wiem, czy na stałe, czy tylko do jutra? Zobaczę, co powie specjalistka.





12 komentarzy:

  1. Jak to miło na początek dnia przeczytać taki optymistyczny post:)
    Dobrze, że taki miły czas za Tobą, oby przed także:)

    OdpowiedzUsuń
  2. -- ja swoją panią od włosów odwiedziłam w poniedziałek... razem z moim dziesięciolatkiem, .. oboje mieliśmy zapuszczać się... znaczy włoski na głowie i znowu nam nie wyszło... ale za to teraz dużo wygodniej
    -- pozdrawiam weekendowo ....

    OdpowiedzUsuń
  3. Żadnego złego słowa o facetach ???? Nie wierzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oby takiego optymizmu było jak najwięcej-;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie przeczesywanie (się) trwa zwykle nie dłużej niż jeden dzień. Taki nawyk. Mój i włosów, które się chyba "przyzwyczaiły";)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje się jakimś cudem trzymają po odwrotnej stronie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyda się po ciężkim okresie! Tobie też...

    OdpowiedzUsuń
  8. Od lat nawet nie próbuję zapuszczać! Jak mi się szyja zaczyna zasłaniać i uszy, nie wytrzymuję...

    OdpowiedzUsuń
  9. Nareszcie... Po smutnych dwóch latach.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dwie butelki przez cztery godziny? To, rozumiem, że post był jaki?:)
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszak my mdłe białogłowy jeno, nie opilce! :)

    OdpowiedzUsuń

Żyję,żyję

 Ale co to za życie... Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, ur...