sobota, 4 stycznia 2014

Ech kalinka, kalinka maja, durnowata!

Już od kilki tygodni wybierałam się do ogrodu, by zlikwidować chabazie, czyli resztki wysokich kwiatów, bylin  itp. Wyglądało to bowiem dość obrzydliwie i stanowczo wymagało interwencji. Ale jakoś ochoty brakowało. Dziś niemal wiosennie było, więc gdy Małż ruszył w pola z psem, chwyciłam sekator i ruszyłam.


Pociachałam tu i tam na poziomie podstawowym, a potem zeszłam niżej, nad kanał, gdzie też trochę badyli się uchowało. Nagle patrzę, a moja różowa kalina najnormalniej w świecie kwitnie! Prawie wszystkie pąki rozwinięte!


Teoretycznie mogłabym się ucieszyć, bo to dopiero drugie kwitnienie od czasu zakupu ładnych parę lat temu.  Ale dlaczego w styczniu?! Prędzej czy później zimowe mrozy i śniegi nadejdą i wtedy co?


Nie dość, że człowiek ma bałagan w życiu, że brak porządku w gospodarce, polityce itp., to jeszcze przyroda fiksuje i nie zachowuje się przyzwoicie... Nieładnie!




25 komentarzy:

  1. W dniu wyjazdu z Berlina, gdy dreptałam do metra, zobaczyłam rozkwitający...rododendron. A kilka dni wcześniej widziałam jakieś krzewy z drobnymi, bladoróżowymi kwiatkami. Były bez liści, więc nie za bardzo mogłam się zorientować co to za krzewy. Chyba ze dwa lata temu też była taka "rozmazana" zima i też zaczynały kwitnąć u nas jakieś krzewy a bez miał wyraznie zamiar wypuścić liście. Chyba pójdę w Twoje ślady i zrobię wypad do przydomowego ogródka.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja myślę, że przyroda wie co robi, nawet jeśli miałoby to jej nie wyjśc na zdrowie

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój biały rododendron też kilka razy kwitł dwa razy w roku - w maju i pod koniec września! Ale w styczniu się jeszcze nie zdarzyło... A moja kalinka właśnie bezlistna z drobnymi różowymi kwiatkami!

    OdpowiedzUsuń
  4. Masochistka-natura?

    OdpowiedzUsuń
  5. Najwidoczniej to prezent dla wszystkich tych którzy zimą mają przekopane. Statystycznie nie wiem czy policzono ilu pijakom coś w ten sposób darował życie tej zimy nie zimy. Opał także trochę mniej kosztuje jak trzeba za gaz albo węgiel płacić..W czasie większych mrozów koniecznie okryć roślinkę...Pozdrawiam-;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie ,,coś "przecież, a -DOBRY LOS- bardziej tu mi pasuje, Pardon -;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ano, też zaliczyłam zdziwienie w ogródku;) A na blogach widziałąm, że niektórym tulipany i tym podobne wiosenne kwiatki wyszły już dobrze ponad ziemię...

    OdpowiedzUsuń
  8. ~Rafał vel lipton_ER5 stycznia 2014 08:49

    zdurniało to wszystko i tyle Ci powiem, nie idzie tej kaliny okryć jakąś fryzeliną czy czymś takim ?

    OdpowiedzUsuń
  9. ...u mnie pojawiły się bazie...

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj, świruje natura, świruje. U nas chyba za bardzo wieje z północy i anomalii żadnych nie widać:)

    OdpowiedzUsuń
  11. pędzikiem tam wracaj i rób fotki z datą ! za rok powspominamy jaki to piękny styczeń był ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rano polecę, bo teraz ciemno! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. No i dobrze! Anomalie są anormalne...

    OdpowiedzUsuń
  14. Ona odporna na mrozy, owijać nie trzeba. Szkoda tylko, że wiosną drugi raz raczej nie zakwitnie...

    OdpowiedzUsuń
  15. Owszem, tulipany już na wierzchu, ale to się zdarza niemal co roku.

    OdpowiedzUsuń
  16. Na razie oszczędzamy, fakt. Dobre i to...

    OdpowiedzUsuń
  17. Drugi dzień szukaliśmy na spacerach zimy a tej ani widu ani słychu. Jak dla mnie może być. Lubię taką zimę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. clematis w moim ogrodowskim się puszcza, pigwa kwitnie 6 raz, poziomica wywaliła listowie.Goździki miniaturki zaczynają pączkować kwieciem i oczywista oczywistość trawa rośnie też .
    Gryzmolinda do Zgagi

    OdpowiedzUsuń
  19. -- czytam te wszystkie komentarze i aż żal ściska, no bo jak przyjdzie mróz, a przecież przyjść kiedyś musi, to nie tylko kwiatki mogą zamarznąć,ale również krzaczki i drzewka... oj będzie BIDA....

    OdpowiedzUsuń
  20. "gdy w 3 króli słońce świecie wiosna do nas pędem leci "
    a u nas dziś było pięknie !!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. U nas do jakiejś piętnastej też, potem aż do teraz leje...

    OdpowiedzUsuń
  22. Już straszą, że owoce i warzywa latem będą drogie...

    OdpowiedzUsuń
  23. Pigwa szósty raz? Tego roku?!

    OdpowiedzUsuń
  24. Też nie mam nic naprzeciw!

    OdpowiedzUsuń

Żyję,żyję

 Ale co to za życie... Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, ur...