Coś ze trzy dni temu dopadli mnie nagle spamerzy! Dlaczego akurat teraz? Pojęcia zielonego nie posiadam...Pierwsze takie sygnały od niemal półtora roku.
Tymczasem mróz trzyma, aż strach! Rano na misję mus ruszyć - Dzień Babci i Dziadka w stasinkowym przedszkolu. Matko, co tu nałożyć na się, by nie przemarznąć?! Pomimo rosnącej sukcesywnie warstwy tłuszczowej, jakiś zmarzlak ze mnie tego roku...
***
Ze stosiku lektur zostały już tylko dwie pozycje. Buuu! Dziś pochlipałam solidnie nad ,,Matką wszystkich lalek'' Szwai. Całkiem inna książka od wszystkich dotychczasowych. Znacznie bardziej na serio, dopiero na ostatnich stronach trochę humoru. Ale nie mam pretensji! Czytało się doskonale!
***
Nagotowałam rosołku wołowo-indyczego na jutro, by po powrocie z przedszkolnej imprezki mieć szybki obiad. A tu się okazuje, że Pierworodny z Hanią zapraszają do siebie. Skoro tak, wystawiłam garnek na mróz! Niech stoi na tarasie, może się tym razem nie ,,spieni'', jak poprzednio... Erka aromat wyczuwa, więc waruje non-stop przy naczyniu! Z nadzieją na ,,obrywy''...
***
Niezbyt dobrymi wieściami inkrustowany ten styczeń... Nie wdaję się w szczegóły, ale i u bliższych, i u dalszych znajomych dzieje się nieszczególnie. Oby z końcem miesiąca wszelkie zło przeminęło! Bo ile można?...
***
Atlas ptaków polskich mam nadzieję jutro nabyć. By wreszcie wiedzieć, co za stworzenia boże grasują w okolicy. Parę dni temu na naszych drzwiach balkonowych popełnił ,,samobójstwo'' czarny ptak z żółtym dziobem! Kos?! Nie wiem, czy kosy odlatują, czy nie... Ptaszkowi pewno zagrażał jakiś jastrząb, bo tych potworów u nas urodzaj...
Jakoś nie mogę się przyzwyczaić , że jutro i ja mam święto:)))
OdpowiedzUsuńI za rok też do przedszkola będę się sposobić;)))
Rosół podrzuć do nas, nie zmarnuje się;)
Atlas ptaków, to dobry pomysł tez muszę się za nim rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
w ustawieniach - kokpit - dyskusja - jest tzw czarna lista, wpisz tam w całości to słowo na "o" powtarzane przez spamera i będzie lądował w śmieciach, gdzie jego miejsce
OdpowiedzUsuńPtaszek o którym pisałaś to z pewnością Kos! Zostają na zimę !Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Matka wszystkich lalek to zupełnie inna książka Szwai. I bardzo dobrze się ja czyta. Tez miałam oczy w mokrym miejscu ;)
OdpowiedzUsuń,,Matkę wszystkich lalek” Szwai miałam kupić ostatnio, ale jakoś nie byłam przy kasie. Ciekawa jej jestem.
OdpowiedzUsuńZ ptakami u mnie beznadziejnie, i tak bym nie zapamiętała, rozpoznaję wróbla, mewę i dzięcioła. :) No i bociana i czaplę. Perkoza i kaczkę, ale już bez rodzaju. :)
Pozdrowienia
...witaj. Dni Babci i Dziadka już od kilku lat. Teraz niestety zostało tylko odwiedzanie grobów. :( Atlas ptaków, teraz juz mogę Ci powiedzieć, próbowałem załatwić dla Ciebie z biblioteki z Magazynu Książki. Niestety antykwariaty były szybsze, szkoda...
OdpowiedzUsuń...pozdrawiam...
Ten kieszonkowy atlas, który widziałam w Empiku tydzień temu, ktoś nabył. Niestety! Zostały tylko wielkie albumy za ciężkie pieniądze. Przez sieć muszę nabyć, bo tu wybór duży...
OdpowiedzUsuńMyślę, że i łabędzia poznasz, jak zobaczysz!:)
OdpowiedzUsuńBo my podobne jesteśmy troszkę, prawda?
OdpowiedzUsuńTo się cieszę, że rozpoznałam. Szkoda, że pośmiertnie...
OdpowiedzUsuńDzięki!
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że teraz jako ,,wieśniak'' będziesz miał sporo okazji do obserwacji!
OdpowiedzUsuńMałż by mnie zabił! Za rosół gotów oddać wszystko... Ja natomiast lubię gotować, niekoniecznie jeść. Przeważnie odlewam sobie porcję i zamieniam na pomidorówkę.
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak czasem wydaje :)
OdpowiedzUsuńWitaj ;)
OdpowiedzUsuńBabcią nie jestem, dzieci jeszcze uczące się.
Serdeczności przesyłam miłe :)
Matka wszystkich lalek to faktycznie zupełnie inna bajka. Czytając zastanawiałam się nawet czy to ta sama Szwaja! I zdecydowanie to jej najlepsza książka. Moim zdanie rzecz jasna:)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy pójdzie teraz w takim poważniejszym kierunku?... Czy porzuci szczecińskich bohaterów...
OdpowiedzUsuńDoczekasz się uroków babciostwa! :)
OdpowiedzUsuńCóż za marnotrawstwo:)))
OdpowiedzUsuń