niedziela, 29 czerwca 2014

I po konkursie...

Asia i Michał odwieźli Halinkę i mnie na miejsce kulinarnych zmagań.


Jak zobaczyłam konkurencyjne potrawy, miałam ochotę zwinąć garnek i wracać. Nie dość, że wykwintne (np. faszerowana kaczka, wątróbki pod pierzynką, gołąbki  w liściach botwiny itp.), to jeszcze gustownie poprzystrajane. A jak można ozdobić naczynie, w którym pływa mięsko w sosie? Posypałam tylko siekanym koperkiem i tyle... Ubożutko to wyglądało!


Pod surową ocenę jury trafiło w sumie 38 dań w czterech kategoriach: potrawy mięsne, wypieki, nalewki i dania różne. Na czele składu sędziowskiego stanął znany (podobno) krytyk kulinarny. Osobiście ani z widzenia nawet pana nie znam, nie zapamiętałam też nazwiska.


Podczas gdy jury degustowało i obradowało, wysłuchaliśmy dwóch koncertów. Najpierw siedem dziewcząt. Nie tyle z ,,Albatrosa'', ile z sąsiedniej gminy. W chóralnych pieśniach a capella. Potem trio znajomych Asi - kontrabas, akordeon i klarnet. Coś pięknego! Panowie cudnie grali tanga i muzykę klezmerską. Uczta dla uszu...


Wreszcie wyniki. Do każdej kategorii wywoływano na środek wszystkich uczestników, po czym wyczytywano najpierw wyróżnienia, potem trzy pierwsze miejsca. Na hasło ,,dania mięsne'' wyszłyśmy nieśmiało z Halinką, poza nami jeszcze  5 pań i jeden pan. I zaraz Hala usłyszała, że została wyróżniona za swoje pyszne roladki chrzanowe. - Super! - pomyślałam. - Honor Koła uratowany!


Potem następne wyróżnienie, trzecie miejsce, drugie miejsce. Już tylko cztery osoby stoją nienagrodzone.  - I na co mi to było? - myślę. - Najstarsza w Kole jestem i w kuchni, jak widać, do kitu. Wstyd...


I nagle słyszę: - Pierwsze miejsce - pierś indycza, pani Zgaga!


Matko kochana! Ale rozdziawiłam gębę! Hala mnie ściska, a ja stoję ogłupiała... - Za takie byle co? - pytam samą siebie. A jednak! Radość tym większa, że nie tradycyjne ,,czynniki społeczne'' decydowały, a bądź co bądź  krytyk prawdziwy!


Moja wiktoria nie była odosobniona. W kategorii wypieków absolutny zachwyt jurorów wzbudził tort bezowy Anny Marii, w potrawach różnych wygrały ryby z Motławy Mirki. W końcu pani prowadząca zażartowała: - No tak! Znów wszystkie nagrody dla ,,Grabinianek''...


A jednak pokonano nas w nalewkach. Czy słusznie? Może tak, może nie... Ale chociaż wyróżnienie się trafiło! Za śliwkową produkcję naszej szefowej.


***


Miałam potem okazję spróbowania paru potraw. Kilka bardzo dobrych. Niektóre jednak lepiej wyglądały niż smakowały. Słabo doprawione. Czyli dekoracja to nie wszystko?


Nie ukrywam, że jestem z siebie dumna. I z reszty naszych dziewczyn oczywiście też. Bo w sumie wszystko, co zaprezentowałyśmy, nagrody zdobyło. Dwa wyróżnienia i trzy pierwsze miejsca.


Moja nagroda to dwa półmiski oraz ogromny kosz wędlin od miejscowego producenta. Chyba mi do jesieni starczy... Co tam, mógł być i sam  dyplom, najważniejsza satysfakcja!



21 komentarzy:

  1. Gratuluję! i oczywiście oczekuję przepisu na to zacne danie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje!!! Proszę o przepisy nagrodzonych dań.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba już go podawałam, ale chętnie powtórzę jutro lub pojutrze...

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę pozbierać od kołowych koleżanek...

    OdpowiedzUsuń
  5. Szybko rano zaglądam, żeby sprawdzić, jak wypadłaś. I proszę! Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteśmy tu na blogu chyba wszyscy z Ciebie dumni. A Twoja Babcia która w kuchni była taką mistrzynią , pęka z dumy tam na chmurce patrząc z góry i się cieszy . Wielkie gratulacje -;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. ~Ela z Gdańska29 czerwca 2014 23:11

    Gratulacje!!!!! Można by powiedzieć,że nie suknia zdobi kobietę.
    Oczekuję z niecierpliwością na przepis mistrzowskiego dania.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. WOW!!!! Ogromnie gratuluję:)!! Ciesze się bardzo:) I dumna jestem niesłychanie!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ~Antoni Relski30 czerwca 2014 00:04

    To teraz tylko top szef pozostaje. Albo master szef
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgago! Jesteś Wielka:))Serdecznie Ci gratuluję:**

    OdpowiedzUsuń
  11. ...coś tam przeczuwałem, że Zgaga nagrodę otrzyma, he he he. Gratuluję... :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulacje!!!! Pięknie. Też składam prośbę o te przepisy, dodatkowo - carbonarę

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję ! Również mam nadzieję na przepis, żeby zabłysnąć w osobistej kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Brawo Zgago!!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. ~matka karmiąca30 czerwca 2014 15:04

    Gratuluję serdecznie!!Słusznie podejrzewałam ,że smacznie gotujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję wszystkim za wyrazy uznania! Przepis podam jutro, bo na razie mecz Niemców oglądam i ledwo z emocji żyję... A tu jeszcze dogrywka!

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję!!! Bo pierś indycza wcale nie jest taka prosta w obróbce, łatwo ją wysuszyć i zrobić z niej wiórowatą zelówkę w sosie.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. NO proszę! A mnie nigdy zelówka nie wyszła...

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj ;)
    Gratulacje z serca- ogromne ;)
    Dla mnie dekoracja potrawy jest bardzo ważna, smak oczywiście ;)
    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Znaczy, że konkurs był uczciwy :) Gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń

Żyję,żyję

 Ale co to za życie... Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, ur...