wtorek, 4 listopada 2014

Bażanty wróciły!

Czyli nie ma rady, idzie zima! Bo to taka nieprzypadkowa koincydencja...


Od dwóch dni, ilekroć wyjdę na taras, widzę, jak uciekają oba dzikim pędem spod orzecha... A nocą znów słychać te ich upiorne metaliczne ,,śpiewy''. Między marcem a listopadem żadnego nie uświadczysz,  za to jak w zegarku mają zakodowane, że zaraz po Wszystkich Świętych należy się w dżungli zameldować!


Nie wiem dokładnie, czy to parka, czy dwa samce. Jeden na pewno ,,chłopiec'', bo nadzwyczaj wielobarwny. I ten akurat  wolniej ucieka... Drugie stworzenie błyskawicznie znika wśród gałęzi, gdy tylko otworzę balkonowe drzwi, więc nie sposób rozpoznać płci.


***


Dziś usłyszałam z telewizora informację, iż zima nam lekką będzie, a na Boże Narodzenie możemy się spodziewać nawet 12 stopni in plus! Czyżby jednak ów słynny efekt cieplarniany?...


Nawet bym się nie obraziła na takie dictum natury... Opału się zaoszczędzi, najgrubsze paletka powiszą w szafie, rośliny nie wymarzną. Za to na przyszłe lato obficie obrodzą wszelkie robale... Coś za coś!


***


Z innej beczki...


Jako starego pedagoga zawsze cieszą mnie informacje o znajomych dążących do zdobywania wiedzy niezależnie od wieku. Niezmiennie podziwiam bratową Małża, która w momencie wyjścia za mąż (w wieku 18 lat) przerwała naukę w technikum, a potem będąc żoną rolnika i matką dwojga dzieci systematycznie się dalej kształciła. Zrobiła maturę, szkołę pomaturalną, potem licencjat, a w lutym przyszłego roku zostanie magistrem!


Teraz inna moja znajoma, dziewczyna już po 40-tce, postanowiła uzupełnić swoje wykształcenie do pełnego średniego. Nie wyklucza też podjęcia studiów. Przy okazji przypomniała mi, że jestem wprawdzie byłą, ale jednak polonistką... Poprosiła, by skonsultować jej pracę z romantyzmu. Skonsultować, nie napisać za nią! Bo takich numerów się nigdy w życiu nie podejmę!


Jakiś czas temu dwie moje koleżanki ze szkoły, pracownice obsługi,  też ukończyły licea, sporo lat po wieku typowym dla tego etapu edukacji. Serce rośnie!...





10 komentarzy:

  1. O tym, że zima ma byc w Polsce łagodna wyczytałam na stronie długoterminowych prognoz pogodowych, opracowanych przez amerykańskich uczonych. I wierzę w tę prognozę, ona się już kolejny raz sprawdziła. To bardziej płochliwe ptaszę to zapewne samiczka. Bażanty są śliczne, ale tylko samce, bo samiczki to takie szaro-bure sieroty.
    Uważam, że do końca swych dni każdy powinien się uczyc - trzeba
    cwiczyc szare komórki by nie zanikały.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyroda wie co robi. Samiczki wysiadające jajka podobne to środowiska na którym siedzą są dla innych nie całkiem widoczne a przez to bezpieczne.W nasze chaszcze także powróciły bażanty i spać nie dawają..bo sunia mojego Brata nocą na nie szczeka..okropność(-;

    OdpowiedzUsuń
  3. Też słyszałam i czytałam, że zima ma być łagodna i też się bardzo z tego cieszę :))

    Podziwiam osoby, które mając pracę, rodzinę decydują się na uzupełnianie wykształcenia. Pełen szacunek, że im się chce i dają radę! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jeszcze bażantów nie zauważyłem, ale pewnie na dniach
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. -- u mnie już i bażanty i sikorki, w miejscu , gdzie mieszkam można jeszcze spotkać kolo domu sarenki, nawet za bardzo nie uciekają, a mój stary pies tak się już przyzwyczaił, że w ogóle nie reaguje na takie okazy..
    -- pozdrawiam z wiejskiego centrum :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety, nasz pies bażanty obszczekuje za każdym razem...

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie to cisi bohaterowie!

    OdpowiedzUsuń
  8. I tak wolę psie szczekanie od ,,śpiewu'' bażantów. Chyba się nigdy do tych dźwięków nie przyzwyczaję...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja najbardziej podziwiam, że tak po 40-tce jeszcze coś wchodzi do głowy! Mnie nowe wiadomości wpadają jednym uchem (lub okiem), a drugim zaraz wypadają...

    OdpowiedzUsuń

Żyję,żyję

 Ale co to za życie... Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, ur...