środa, 25 marca 2015

Zabawa na 102!

A właściwie nawet na 110. Mazurków. Bo cztery się za bardzo przypaliły, a cztery popękały...


Od 13.30 do 22.30 we trzy tyle napiekłyśmy i ozdobiłyśmy. Niezły wyczyn chyba?...


Niżej podpisana była odpowiedzialna głównie za wykonywanie ozdobnego ranciku przy pomocy maszynki do mielenia z wkładką na ciasteczka babcine. Prawica mi się wyrobiła, czuję wyraźnie, że posiadam  biceps! Pierwszy i pewnie ostatni raz w życiu...


Mazurki głównie owalne, w kształcie pisanki, parę prostokątnych i kilkanaście okrągłych. Z konfiturą truskawkową i polewą z białej czekolady, z malinami i czekoladą, z kajmakiem, z czekoladą gorzką itp. Dla każdego co innego . Co kto lubi, wybierze...


Wszystko naturalne, żadnych ulepszaczy czy erzacy. Kto ciekawy efektu finalnego, może zajrzeć jutro lub pojutrze na KGW Grabinianki. Na naszym facebooku będą fotki.


Jutro jeszcze pakowanie dzisiejszego urobku  i pieczenie mazurków osobistych. A potem już tylko pytanie, czy ludzie w sobotę i niedzielę  te nasze arcydzieła kupią?  Osobiście piękniejszych mazurków nigdy nie widziałam, więc szansa jest. Podczas naszego wyjazdu do SPA młodsze pokolenie naprodukowało ślicznych ozdób z masy cukrowej, zajączki, kurczaczki, pisanki. Wykorzystane dziś w znacznym procencie...


Dobra, idę spać, należy mi się wypoczynek po ,,przejściach''...




 

9 komentarzy:

  1. ~Klarka Mrozek26 marca 2015 00:15

    przejrzałam profil Grabinianek na fb, widać, że bawicie się znakomicie,
    mazurkowy zajączek prześmieszny, wykorzystam pomysł

    OdpowiedzUsuń
  2. ~Antoni Relski26 marca 2015 08:06

    I biznes się kręci a i tradycja nie upada. Co za współdziałanie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Oby tylko klienci nie zawiedli i zechcieli portfele otworzyć...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja dopiero zajrzę na profil, bo dziś znów roboty huk był...

    OdpowiedzUsuń
  5. Super życie na tej Wszej wsi. Tylko podziwiać i trochę także pozazdrościć. Pięknie-;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. My czasem same sobie zazdrościmy, że takie z nas żwawe kobitki!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Również obejrzałam, jak to wygląda smakowicie! Szkoda, że dziś nie będę w Gdańsku...
    A kółeczko służy do ozdoby, najczęściej wiesza się w oknie

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgago, pięknie i przedświątecznie się u Ciebie porobiło, no i fajnie ;)
    Pozdrawiam cieplutko :)
    I u mnie mazurek pomarańczowy wykonany, przyozdobiony, fotka na Fb :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W naszej rodzinie mazurek pomarańczowy się, niestety, nie przyjął. Wolą tradycyjny...

    OdpowiedzUsuń

Żyję,żyję

 Ale co to za życie... Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, ur...