czwartek, 28 maja 2015

Choć w domu najlepiej, to przyznaję, że cały tydzień nie mogłam się przyzwyczaić do chłodu. Dopiero dziś temperatura podskoczyła i przestałam marznąć... Tymczasem opalenizna węgierska częściowo zbladła, częściowo zeszła wraz z naskórkiem.


Ukwiecanie tarasu niemal zakończone. Cieszą już oczy biskupie surfinie i bardzo ciemnoczerwone pelaśki. Bratki już w nieco gorszej kondycji, jeszcze ze dwa tygodnie i zostaną zastąpione różnymi jednorocznymi, które czekają w skrzynkach na ,,rozrzedzenie''.


W sobotę znów jestem w obowiązkach kołowych, bo Dzień Dziecka w szkole. Będziemy smażyć gofry, piec kiełbaski, poić wodą z sokiem  itp. Tradycyjne zakupy na pruszczańskim ryneczku załatwi solo Małż. Ciekawe, jak sobie poradzi... No nie, nie bądź babo złośliwa! Dostanie kartkę i da radę.


W Zielone Świątki nie bardzo nam wyszło handlowanie pierogami przy katedrze w Oliwie.  Tyle było konkurencyjnych kramików z różnościami! Do degustacji chętnych było wielu, do zakupu niekoniecznie... Z trudem wyszłyśmy na zero. Pero, pero...


W niedzielę jedziemy na jubileusz Przemka Dyakowskiego, asinego Mistrza od jazzu. Już dziesięć lat z nim dziecię współpracuje. A Mistrz kończy właśnie 80 lat... Co ciekawe, Asia jest z nim na ,,ty'', a my na ,,pan''.


O, północ, właśnie stuknęła mi kolejna rocznica narodzin! Nie świętuję, bo jakoś po 60-tce nie bardzo jest co świętować. ,,Byle było nie gorzej niż jest, wytrzymamy, wytrzymamy''..., jak śpiewał nasz ulubiony Jacek Kleyff!





20 komentarzy:

  1. ~Klarka Mrozek28 maja 2015 17:11

    Tradycyjne - zdrowia, szczęścia, luksusów, wszelkiej pomyślności!

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro świt wstałam i co widzę ? Urodziny !!! Sto lat w zdrowiu i szczęściu wszelakim z serca życzę. Buziaki serdeczne Solenizantko-;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Świętować nie musisz, ale życzenia ciepłe i serdeczne z Wielkopolski do Ciebie mkną - zdrowia przede wszystkim!

    OdpowiedzUsuń
  4. ~Podlaska Ewa29 maja 2015 00:14

    Spełnienia Marzeń Kochana! Pamiętałam o dziwo- tak mi wytłumaczyłaś związek Urodzin z Kosmosem, że mi się utrwaliło :)!
    My też mamy ukwiecone wszystkie okna i murek, co okupiłam antybiotykiem i zwolnieniem.
    Pozdrowionka z Dalekiej Syberii!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgago! Wszystkiego niemożliwego z okazji urodzin :)
    A w niedzielę będziemy w tym samym miejscu, w tym samym czasie.
    Buziole!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdrowia i spokoju! Byle gorzej nie było! I szczęścia od czasu do czasu! :-)

    Jesteś ode mnie starsza o miesiąc, w naszym wieku to już chyba nie ma znaczenia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najlepszego Grażynko. I świętuj, świętuj, choć może niekoniecznie hucznie i w licznym gronie. Teraz już każdy dzień ważny i warto o tym czasem pomyśleć i doceniać.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego najlepszego Zgago. Niespozytej energii do spelniania marzen w towarzystwie kochajacych Cie bliskich I weny tworczej do opisywania Twoich przygod wiernym czytelnikom.

    OdpowiedzUsuń
  9. Sto lat! Zdrowia, szczęścia, niesłabnącej energii i spełnienia marzeń :)

    Miłego, udanego w pogodę i wydarzenia weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ~Antoni Relski29 maja 2015 06:09

    Też lubię Kleyffa
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Urodzinowe sto lat Zgago :***

    OdpowiedzUsuń
  12. Moc najserdeczniejszych życzę;**

    OdpowiedzUsuń
  13. Wena przychodzi już stale, nawet gdy mi się nie chce jej wpuścić!:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Za wszystkie życzenia i bardzo miłe słowa najserdeczniej dziękuję!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. W mordę.
    Gdyby u mnie panie handlowały pierogami pod katedrą to byłabym wzorową katoliczką. Gdyżem albowiem pies na pierogi ;)
    Podsmażane, a jakże, na oliwie.
    Życzę wielu udanych pierogów! Tj... tj...lat oczywiście ;)
    I podróży. I męża poligloty ;) No sama wiesz.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wszystkiego najlepszego :). Koncertu baaardzo zazdraszczam. Niestety nie udało mi się wygrać biletów w R.G. :( Trudno, pozostało tylko posiedzieć przy radioodbiorniku.

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię twoje posty :P !!! Więcej takich !

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzięki! Jestem systematyczną blogerką, więc więcej będzie na pewno. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Spóźnione, ale zawsze serdeczne życzenia z okazji "nieurodzin" :-)

    OdpowiedzUsuń

Żyję,żyję

 Ale co to za życie... Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, ur...