Kto czytał nudną niezwykle ,,Sierotkę Marysię'' pani Konopnickiej, ten pamięta, że ów łysy bokami i mocno roztargniony krasnoludek był nadwornym kronikarzem króla Błystka.
Czuję się adekwatnie, zwłaszcza, że lewy bok głowy mam obecnie wygolony niemal do zera... I już nie bardzo pamiętam, jak się nazywam, tak jestem zakopana po kokardy w kronice naszego KGW.
Niby z jednej strony wdzięczne to zajęcie, ale jednak czas pochłania tak mocno, że chata odłogiem leży, aprowizacja kuleje itp. Na szczęście pomocną dłoń wyciągnęła do mnie w tym tygodniu jedna z dwóch kołowych Beat, a druga zacznie służbę od poniedziałku.
Aktualnie jestem teoretycznie na półmetku, czyli pod koniec trzeciego roku naszej działalności. Teoretycznie, bo najwięcej zdarzeń godnych odnotowania przypada na lata 2014-2015. Samych zdjęć z 50, a do każdego jakiś finezyjny komentarz by się zdał...
Nic to, damy radę, że tak zacytuję...
***
Wczoraj w drodze na zakupy do Tczewa widziałam kolejnego tej zimy bociana. Stał sobie spokojnie niemal tuż przy drodze... Na jednej nodze, rzecz jasna!
***
Waga wreszcie drgnęła! Poświąteczny nadmiar odchodzi w zapomnienie. Pomału, ale skutecznie. Do 5 marca ścisła dietka, bo tego dnia na pewno się objem! Na Dniu Kobiet... Potem znów post do Wielkanocy. I po świętach apjać restrykcje, by do Ameryki się nieco wylaszczyć... Skoro z Sister niemal modelka?!
Asia, doświadczona po dwóch wizytach w USA ostrzega, że tam to się dopiero nabiera!
Dlaczego masz wygolony bok? To znaczy - bok głowy? Mniemam, że to zamierzona asymetria.
OdpowiedzUsuńBociany jak pogoda - zgłupiały; najwyraźniej.
Oczywiście - asymetria!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci wytrwałości w diecie
OdpowiedzUsuńWięcej, mniej, więcej, mniej.
OdpowiedzUsuńPrzypadł nam los człowieka harmonii
Pozdrawiam
Ot,...
OdpowiedzUsuńGdybym była wytrwała, nie musiałabym zrzucać...
OdpowiedzUsuń