czwartek, 10 marca 2016

Naśladowcy

Generalnie nie podobają mi się książki pisane przez ,,następców'' lub naśladowców zmarłych autorów. Ale bywają wyjątki i akurat takie trzy przypadki niedawno zaliczyłam.


,,Inicjały zbrodni'' reklamowano jako powieść kryminalną w stylu Agaty, z Herkulesem Poirot, oczywiście, w roli wiodącej. I rzeczywiście, sporo tam było podobieństw do książek mistrzyni eleganckiego kryminału. Jedyne, co mnie nieco raziło, to pewna rozwlekłość zdań. Za dużo słów po prostu miejscami... Styl Christie był zdecydowanie mniej przegadany.


Jakiś czas temu Joanna (dawniej Srebrzysta) zachęciła mnie do przeczytania debiutanckiej powieści Alka Rogozińskiego, który to autor nazywany jest następcą lub kontynuatorem Joanny Chmielewskiej. Ciekawa była mojej opinii, wszak obie jesteśmy wielbicielkami nieodżałowanej Autorki. Gdy w środę dotarłam do Empiku w poszukiwaniu, udało mi się nabyć jedynie drugą z kolei książkę pt.,,Morderstwo na Korfu''. Pierwszej już nie sposób było dostać.


Na razie zaliczyłam jedynie kilkadziesiąt stron (w poczekalni do kardiologa), ale coś z ducha Chmielewskiej rzeczywiście dało się zauważyć. W każdym razie na wstępnym etapie.


Z kolei Beatka pożyczyła mi parę dni temu kryminał będący kontynuacją ,,MiIllenium'' Stiega Larssona. Też się czyta znakomicie! Może nieco mniej mroczna to powieść od trzech oryginalnych, ale jestem dopiero w dwóch trzecich objętości, więc wiele może się jeszcze zdarzyć.


Jeśli chodzi o najbardziej rozczarowujące kontynuacje, na pierwszym niechlubnym miejscu stawiam ,,Diunę''. Niestety!


***


Pani doktor ,,od serca'' ze mnie zadowolona. Więc ja też!






8 komentarzy:

  1. A czytalas kryminaly Olgi Rudnickiej? Ona tez ma troszke z Chmielewskiej.Wlasnie kupilam 2 jej kolejne ebooki.

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak, zdecydowanie Rudnicką polecam! Byłam na spotkaniu autorskim z nią, jest niesamowitą osobą. A Natalie są bezbłędne.
    Kontynuację Millenium czytałam, wciąga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że będą jeszcze dalsze części Millenium.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie, ale teraz chętnie sięgnę. Dzięki za namiar!

    OdpowiedzUsuń
  5. ~Nie- Podlaska Ewa11 marca 2016 14:47

    Wymądrzać się nie będę, bo ja raczej Karola Bunsza i insze opowiastki histeryczne :).
    Zgaguniu, ja CIĘ podziwiam za to bieganie po konowałach. Gdy mnie wreszcie lekarz medycyny pracy ułapił w 2013r. to: cholesterol 300, cukier 90, ciśnienie 95/60. tętno 96. Morfologia nie badana od 20 lat z okładem :)Ale serce to podobno mam jak DZWON, i tak trzymać- gdyby NFZ ogłosiło konkurs na NAJTAŃSZEGO pacjenta zbieram główną wygraną- oczywiście żadne Sanatorium! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem przekonany, że budująca opinia pani kardiolog spowodowana jest bezpośrednio czytaniem kryminałów, które są wielce odstresowujące...
    ja z kolei powracam do ogladania polskich kryminałów z lat głównie sześćdziesiątych... a właściwie na wiele z nich patrzę po raz pierwszy... też ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ ja po doktorach innych nie biegam, też jestem tani pacjent...

    OdpowiedzUsuń
  8. Też uwielbiam stare kryminały. Mój ulubiony to ,,Gdzie jest trzeci król''.

    OdpowiedzUsuń

Żyję,żyję

 Ale co to za życie... Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, ur...