Antoni, nie czytaj!
Dziś przed próbą afera! Szef lokalu, w którym odbywa się nasz Dzień Kobiet, zaprosił na imprezę klub seniora z powiatu w składzie mieszanym! A przecież chłopom na uroczystość wstęp wzbroniony... Poza dwoma, którzy nam będą przygrywać do hulanki.
Na całe szczęście okazało się, że seniorzy zamiejscowi zrezygnowali. Uff! Nie, żebyśmy miały generalnie coś przeciw płci brzydszej. Absolutnie! Ale na tę akurat okoliczność owszem. Bo panie chcą pobyć same z sobą, nawet czynniki oficjalne męskie (sołtys i szef Rady Gminy) nie przybędą.
***
Próba dzisiejsza już bardzo obiecująca. Dziewczyny opanowały teksty w stu procentach, muzyka wchodzi, kiedy trzeba itp. Tylko z naszych pięknych szali boa pióra się strasznie sypią... Więc zaledwie jedna z trzech wersji show odbyła się z ich użyciem. By tylko wstępnie ustalić, co i jak, w którą stronę synchronicznie kręcić...
***
Sobota zapowiada mi się bardzo intensywnie. I chyba czasu zabraknie na tradycyjne tego dnia zakupy. Niestety, zaczynam od mało przyjemnej uroczystości, bo od pogrzebu. Osoby może nie najbliższej, ale bardzo miłej i znaczącej wiele w życiu naszej Asi. Potem coroczne zebranie wiejskie, na którym powinnam obowiązkowo być z racji tego, że jestem w Radzie Sołeckiej. Po zebraniu biegusiem do domu, make-up jakiś minimalny , przebranie i na miejsce imprezy! Na szczęście potem już tylko czysta rozrywka....
***
Dziś urodziny Asi. Mojej cudownej córeczki... Pięknej, mądrej, dobrej, zdolnej!
Melduję żę
OdpowiedzUsuńMoja małżonka na imprezę KGW zostanie dotransportowana w sobotę na 18. A ja jako facet poczekam w domu
100 lat dla Solenizantki dzisiejszej. Pozdrawiam ślicznie-;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, przekażę!
OdpowiedzUsuńI to jest słuszna koncepcja!
OdpowiedzUsuńSto Lat dla Asi!
OdpowiedzUsuńPrzekażę...
OdpowiedzUsuńWtaj... a ja tak sobie poczytuje Twego bloga, poczytuję, choc rzadzko komentuję... i coś mi się tak wydaje, że Ty te swoją "kawiarenkę" masz tam u siebie w przyysłowiowym "realu"... Wszystkiego pozytywnego z okazji kobiecego święta...
OdpowiedzUsuńChyba masz rację. A za życzenia dziękuję!
OdpowiedzUsuń