Ewidentnie nade mną ciąży od dwóch lat...
Wigilia ok, ale potem? Jak nie urok, to przemarsz wojska! Rok temu grypa, tym razem nie wiem co. Dusiło w piersiach, łeb pękał. Gdyby nie wizja spędzenia wielu godzin na jakimś trójmiejskim SOR-ze, pomiędzy pijakami i ofiarami rodzinnych potyczek, pewnie bym się udała po pomoc. Leczyłam się termoforkiem w wersji mini, który dostała w prezencie Asia. Trochę pomagało... Około piątej po południu, po wizycie u Asinych teściów, wlazłam do łóżka, herbatka, kocyk itp...
Jeszcze w drugie święto nieco męczyło, dziś przeszło, jak ręką odjął. Jedyna korzyść z klątwy to brak nadwyżki na wadze... Zazwyczaj w Boże Narodzenie półtorakilowej. Jeść bowiem się nie chciało mi się zupełnie.
Dziś popełniłam żurek, zupę, która zawsze mnie leczy! Z dużą ilością chrzanu. I... wyszło słońce! W samopoczuciu i aurze. Przez jakieś trzy minuty nawet padał śnieg... Nie poleżał, bo błotniście u nas bardzo. Moje zamszowe botki muszę czyścić niemal bez przerwy!
Jednym pomaga rosół, Tobie żurek, ale najlepiej byłoby aby klątwa i złe samopoczucie poszły w zapomnienie, a Sylwester zwiastował radosny, taneczny Nowy Rok.
OdpowiedzUsuńDzięki, potańczyłabym, bo juz prawie nie pamietam, jak się to robi. Tobie również spokojnego roku!
Usuńpodesłać Ci do poczytania "Kobiety z ulicy Grodzkiej"? O klątwie ale bardziej o Krakowie. Dostałam to się dzielę
OdpowiedzUsuńDzieki, ściągnę sobie na czytnik.
UsuńPodobno krąży po Polsce jakaś wirusowa infekcja dając stany zapalne od czubka głowy po pięty.Podłapałam ja po jednym dniu spędzonym w Polsce.Już piąty dzień choruję i najlepiej mi służy pozycja horyzontalna. Gorzej, bo w poniedziałek znów muszę być w Polsce.
OdpowiedzUsuńLepszego niż ten Nowego Roku! Zdrowego i pełnego samych miłych zdarzeń!
Oj, tak! Oby zdrowszy był ten Nowy... Buziaki!
UsuńU nas wczoraj symbolicznie poprószył śnieg. Jest prawie jakby biało. Choć wszyscy wiedzą, że "prawie - robi różnicę". Zamszowe kozaki schowałam do szafy i wyjęłam cieplejsze "tapery".
OdpowiedzUsuńZdrowia Ci życzę na te najbliższe dni. Niech żadne infekcje nie przeszkodzą Ci należycie powitać Nowego Roku :)
I wzajemnie, Effko! Też dziś sniegu odrobinę widziałam w okolicach gdańskiego lotniska. Niby 30 km od nas tylko, a jaka różnica klimatu...
UsuńTaki bol glowy i dusznosc to mogl byc objaw wysokiego cisnienia.
OdpowiedzUsuńBo cisnienie atmosferyczne w ostatnie dni roslo i roslo, u nas do 1042 hp.
Mozliwe, do tej pory jakoś pogoda nie miała na mnie wpływu, ale wszystkiego widać trzeba w życiu doświadczyć...
Usuń