piątek, 27 grudnia 2019

Klątwa?...

Ewidentnie nade mną ciąży od dwóch lat... 

Wigilia ok, ale potem? Jak nie urok, to przemarsz wojska! Rok temu grypa, tym razem nie wiem co. Dusiło w piersiach, łeb pękał. Gdyby nie wizja spędzenia wielu godzin na jakimś trójmiejskim SOR-ze, pomiędzy pijakami i ofiarami rodzinnych potyczek, pewnie bym się udała po pomoc. Leczyłam się termoforkiem w wersji mini, który dostała w prezencie Asia. Trochę pomagało...  Około piątej po południu, po wizycie u Asinych teściów,  wlazłam do łóżka, herbatka, kocyk  itp... 

Jeszcze w drugie święto nieco męczyło, dziś przeszło, jak ręką odjął. Jedyna korzyść z klątwy to brak nadwyżki na wadze... Zazwyczaj w Boże Narodzenie półtorakilowej.  Jeść bowiem się nie chciało mi się zupełnie. 

Dziś popełniłam żurek, zupę, która zawsze mnie leczy! Z dużą ilością chrzanu. I... wyszło słońce! W samopoczuciu i aurze. Przez jakieś trzy minuty nawet padał śnieg... Nie poleżał, bo błotniście u nas bardzo. Moje zamszowe botki muszę czyścić niemal bez przerwy!






10 komentarzy:

  1. Jednym pomaga rosół, Tobie żurek, ale najlepiej byłoby aby klątwa i złe samopoczucie poszły w zapomnienie, a Sylwester zwiastował radosny, taneczny Nowy Rok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, potańczyłabym, bo juz prawie nie pamietam, jak się to robi. Tobie również spokojnego roku!

      Usuń
  2. podesłać Ci do poczytania "Kobiety z ulicy Grodzkiej"? O klątwie ale bardziej o Krakowie. Dostałam to się dzielę

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobno krąży po Polsce jakaś wirusowa infekcja dając stany zapalne od czubka głowy po pięty.Podłapałam ja po jednym dniu spędzonym w Polsce.Już piąty dzień choruję i najlepiej mi służy pozycja horyzontalna. Gorzej, bo w poniedziałek znów muszę być w Polsce.
    Lepszego niż ten Nowego Roku! Zdrowego i pełnego samych miłych zdarzeń!

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas wczoraj symbolicznie poprószył śnieg. Jest prawie jakby biało. Choć wszyscy wiedzą, że "prawie - robi różnicę". Zamszowe kozaki schowałam do szafy i wyjęłam cieplejsze "tapery".
    Zdrowia Ci życzę na te najbliższe dni. Niech żadne infekcje nie przeszkodzą Ci należycie powitać Nowego Roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wzajemnie, Effko! Też dziś sniegu odrobinę widziałam w okolicach gdańskiego lotniska. Niby 30 km od nas tylko, a jaka różnica klimatu...

      Usuń
  5. Taki bol glowy i dusznosc to mogl byc objaw wysokiego cisnienia.
    Bo cisnienie atmosferyczne w ostatnie dni roslo i roslo, u nas do 1042 hp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mozliwe, do tej pory jakoś pogoda nie miała na mnie wpływu, ale wszystkiego widać trzeba w życiu doświadczyć...

      Usuń

Żyję,żyję

 Ale co to za życie... Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, ur...