wtorek, 11 lutego 2020

Taki obrazek obyczajowy...

Wczoraj w drodze na kontrolę w szpitalu. Dojeżdżamy do Sopotu, jesteśmy na wysokości Aquaparku. Zbliżamy się do skrzyżowania. Patrzę, a tu z naprzeciwka jedzie rowerzysta. Niby nic nadzwyczajnego, gdyby nie... 

Pan w wieku circa 35 lat pedałuje odziany li i jedynie w buty, czapkę z daszkiem i ... króciutkie spodenki! Generalnie rzec by można, niemal goły. A tu duje wiatr, co chwilę rzęsiście pada, temperatura ok. 5 stopni... 

Może to wynik jakiegoś zakładu z kolegami? Albo ów pan to mors w drodze na plażę, by kąpieli zażyć? A może po prostu rodak z fantazją?...

8 komentarzy:

  1. Może pan prosto z basenu na plażę sobie jechał? Mors, jak sama napisałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdyby to był efekt zakładu, facet byłby w goglach ale za to bez spodenek. C'est la vie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak, nie pomyslałam... Miło,że się odezwałeś!

    OdpowiedzUsuń
  4. Może demencja go po prostu dopadła.Zdarza się - mamusia mojej koleżanki wybrała się do przychodni w samych rajstopach, zapomniała o założeniu spódnicy. A w przychodni podejrzewała, że spódnicę pewnie zgubiła po drodze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na demencję ów pan był jednak nieco zbyt młody... A co do starszych osób - Mama pod koniec ubierała po 3 spódnice jedna na drugą, a biustonosz zakładała na sweter. Taka moda!

    OdpowiedzUsuń
  6. Postępowania młodzieńca wytłumaczyć nie potrafię, więc tylko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Żyję,żyję

 Ale co to za życie... Moje trzydniowe chemie szpitalne, zakończone w kwietniu, nic nie dały. TK wykazało, że to co miało się zmniejszyć, ur...