Zaszalałam w tym roku zdecydowanie z przetworami. Zdecydowanie pobiłam własny rekord ilościowy. Ale właśnie dziś ogłosiłam Małżowi definitywny koniec!
Na finał sporządziłam nalewkę z derenia. Mrożonego, bo osobisty krzak zaowocował dokładnie jedną sztuką! Którą to też dołożyłam do słoja, a jakże...
Najwięcej mam chyba soku z czarnego bzu. A właśnie dopijam ostatnią butelkę ubiegłoroczną. To jedyny sok, który wypijany z herbatą, nie powoduje u mnie zgagi... Wszystkie pozostałe - wiśniowy, porzeczkowy, malinowy, winogronowy, rozdaję rodzince.
Z nowości tegorocznych keczup cukiniowo-paprykowy, lepszy o niebo od kupnych produktów. Doskonały do domowej pizzy na przykład.
Na parapecie dwa pokaźne słoje z nalewką pigwową. Naszą ulubioną. Niestety, w tym roku z powodu wiadomo jakiego, amerykańskie Szwagry nie spróbują... Jako też chrzanówki i inszych specjałów. Nic to, akurat nalewki się nie przeterminują.. Poczekają na przyszły rok!
Tymczasem w mojej perspektywie badania rozmaite, co jedno, to bardziej stresogenne. Najstraszniejszy rezonans. Jako osoba z klaustrofobią panicznie się boję. Chyba zacznę się dobrowolnie zamykać w szafie, by przywyknąć? ...
Nie stresuj się rezonansem, nie Ty jedna masz takie dolegliwości, tylko powiedz o tym koniecznie przed badaniem, pomogą Ci w zniesieniu tego badania w cywilizowany sposób. Kolejny rok nie robię żadnych przetworów. Mam tak ograniczoną paletę tego co mi wolno jeść, że aż dziwne, że jeszcze nie odżywiam się samym światłem z lodówki.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Grażynko, będzie dobrze!
Dzięki, Aniu!
UsuńRezonans nie taki straszny, jak go malują, zamykasz oczy i wcale nie czujesz żadnej ciasnoty, włączona jest klimatyzacja , więc warto mieć jakiś lekki sweterek. Prawie jak medytacja przy muzyce maszyn :-)
OdpowiedzUsuńDzięki za info o klimatyzacji, może się uda nie zamarznąć jak podczas scyntygrafii...
Usuńja się spociłam, było mi bardzo gorąco w lekkim sweterku
UsuńNie miałam robionego rezonansu, więc rady nie udzielę, ale kciuki za pomyślny jego przebieg trzymam mocno. Uściski.
OdpowiedzUsuń