Pojechaliśmy się dziś pożegnać z Sister i Szwagrem, niestety! Dwa tygodnie zleciały błyskawicznie. Grafik spotkań z przyjaciółmi i rodziną był napięty do granic. Jeszcze dziś, ,,tri pried czasom'', przybyli Ania z Jackiem, by choć na 2-3 godzinki pobyć i pogadać. Nie zawiodła też Beata, najstarsza (stażem, nie wiekiem!) basina przyjaciółka. Razem z nią witaliśmy i żegnaliśmy ,,naszych''.
Jutro Asia odwiezie Basię i Miśka na lotnisko. Kiedy się znów spotkamy? Oni liczą, że za rok to my się wybierzemy za Wielką Sadzawkę. No, może... Przestałam się odżegnywać od tej myśli, ale całkiem gotowa jeszcze nie jestem.
***
W sobotę z naszym Kołem Gospodyń obsługiwałyśmy od strony gastronomicznej imprezę pt. ,,Uroczyste otwarcie ruin kościoła w Steblewie''. Sześć godzin roboty dało trochę w plecki. Ale uroczystość udana bardzo!
***
Teraz zaczynamy przygotowania do remontu. Co było trzeba nabyć, już nabyte. Od jutra przegląd biblioteki pod kątem tego, co zostawić, co wyrzucić, co przekazać w dobre ręce. W czwartek ewakuacja mebli i tego, co wewnątrz. Piątek-sobota-niedziela - remont właściwy. A w poniedziałek, jeśli się nic nie obsunie u pana stolarza Jacka, montaż zamówionych mebli! Potem jeszcze układanie dobytku w nowych ,,domkach''. I wtedy... Napawać się będę do upojenia! Po ośmiu latach żywej niechęci do małego pokoju!
***
Psica się nam ewidentnie starzeje. Już nie wskakuje sama do auta, trzeba pomóc. Gdy dłużej poleży, wstaje ,,na raty''... Za kotem jeszcze pogoni, ale bez większego przekonania. I spoziera jakoś smutno... Poprzedniczka przeżyła niecałe 11 lat. Erka w kwietniu skończyła dziesięć. Czyżby scenariusz miał się powtórzyć?
Takie miłe wizyty niestety zawsze zbyt szybko się kończą. Przecież dopiero co przylecieli...
OdpowiedzUsuńMoją sunię pożegnałam w styczniu po 14 latach ,tak właśnie się to zaczęło, że spoglądała jakby" spodełba" a ona już słabiej widziała .Mogę wziąć na "przeczytanie" trochę książek ,oddam nienaruszone .Z "pszczółkowskiej " biblioteki co ciekawsze wyczytałam.
OdpowiedzUsuńTrzeba by ich na drogę wyposażyć. Grzyby i swojska kiełbasa.
OdpowiedzUsuńA może za często oglądałem "kochaj albo rzuć"
Pozdrawiam
Już odlatują? wow, jak to szybko minęło:o
OdpowiedzUsuńMyśl intensywnie nad tym wyjazdem do Siostry;)
Moja psica, jedenastolatka, też się tak powoli starzeje...do tego teraz choruje poważnie i się martwimy:( mam nadzieję, że dziś wyniki badań będą pozytywne dla nas, a nie te najgorsze...
Ależ to przeleciało. Wierzyc trudno że to 2 tygodnie. I zaraz remont bez chwili wytchnienia. Do tego trzeba jednak końskie zdrowie . Szczerze podziwiam..
OdpowiedzUsuńTo nieduży remont, bo i pokój malutki. Wytapetować trzeba i położyć panele. W 3 dni powinniśmy dać radę.
OdpowiedzUsuńNasza sunia niby ogólnie zdrowa, jakieś drobiazgi tylko męczą. Ale starość to starość...
OdpowiedzUsuńWoleli się wyposażyć w śliwowicę i gruszkówkę!:)
OdpowiedzUsuńA co lubisz?
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Jak po ogień...
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź,czytam wszystko ,może bez horrorów.Jakbyś przy okazji porządków miała coś na zbyciu ,chętnie wezmę , przeczytam i przekażę dalej, znam kilka osób , które z tego skorzystają.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOk, zobaczę, czego się mam ochotę pozbyć.
OdpowiedzUsuń